Wiele zawodów, jedna pasja. I to ona pozwala im tworzyć sztukę, która broni się poza profesjonalną sceną. Olsztyński Teatr Uliczny przełamuje barierę między artystami i widownią. I w tym tkwi jego siła przyciągająca wszystkie pokolenia.

– Nie mamy swojej siedziby, naszą sceną jest zazwyczaj park – przyznaje Beata Kulgajuk, współzałożycielka OTU, na co dzień instruktorka tańca, choreografka. – W naszej sztuce najważniejsze jest ciało, jego możliwości ruchowe i emocjonalność, które przekazujemy poprzez eksperymentalne choreografie, muzykę oraz manipulacje przedmiotami.

Olsztyński Teatr Uliczny- w sztuce najważniejsze jest ciało, a przestrzenią do treningów jest natura

Na spektakl „Manuela”, który odbył się w marcu na scenie Miejskiego Ośrodka Kultury w Olsztynie, wejściówki rozeszły się na pniu. Z tym monodramem o dekonstrukcji ciała i osobowości, twórcy Olsztyńskiego Teatru Ulicznego wyjątkowo goszczą w instytucjach kultury. Na co dzień można ich spotkać głównie w plenerze. To ich naturalna przestrzeń do treningów i spotkań z widownią.

KLIKNIJ, aby posłuchać naszego podcastu
MADE IN Warmia & Mazury Podcasts

– Nie mamy swojej siedziby, naszą sceną jest zazwyczaj park – przyznaje Beata Kulgajuk, współzałożycielka OTU, na co dzień instruktorka tańca, choreografka. – W naszej sztuce najważniejsze jest ciało, jego możliwości ruchowe i emocjonalność, które przekazujemy poprzez eksperymentalne choreografie, muzykę oraz manipulacje przedmiotami. To uniwersalny język, który dociera do każdego widza i pozwala na własną interpretację. Tło odgrywa drugorzędną rolę.

Otwarte Treningi Kuglarskie

Zaczęło się w 2017 roku od Otwartych Treningów Kuglarskich. Pierwsze warsztaty w przestrzeni parku w centrum Olsztyna były na tyle widowiskowe, że wieść o nich błyskawicznie rozeszła się po mieście. Chętnych do próbowania swoich sił z grupą miłośników sztuki cyrkowej przybywało. Bo chodzenie po taśmie (slackline), na szczudłach, jazda na monocyklu czy żonglowanie nie wymagają specjalnych predyspozycji, tylko zapału i systematycznego treningu. A w grupie znacznie łatwiej o motywację i wsparcie.

– Połączyła nas pasja do teatru i sztuki cyrkowej. Nie mamy wykształcenia aktorskiego, ale każdy z nas otarł się w różnych amatorskich grupach o teatr improwizacji, performance, pracę z ciałem albo głosem – tłumaczy Beata. – Uczymy się od siebie nawzajem, eksperymentujemy, własnym sumptem tworzymy scenografię i kostiumy, komponujemy muzykę i piszemy scenariusze przedstawień.

– A że działamy w przestrzeni miasta, każdy może podejrzeć nasz proces twórczy – dodaje Magda Siwik, współzałożycielka OTU. – To taki teatr „na dziko”, który ewoluuje, rozwija się o tzw. elementy nowocyrkowe. Najważniejsze jest dla nas skupienie na fizyczności, manewrowanie przedmiotami w sposób jednocześnie widowiskowy i opowiadający ciekawą historię. Przedmiotem może być na przykład kontaktowa kula, metalowy podwieszany sześcian czy płonące pochodnie, które zaczarowują i dzieci, i dorosłych. Każdemu staramy się dać możliwość na wejście w nasz świat, nie tworzymy bariery między nami, a publicznością.

Olsztyński Teatr Uliczny- wyjątkowa pasja po godzinach

Na co dzień pracują w różnych branżach: informatycznej, handlowej, asystują osobom niepełnosprawnym. Po godzinach trenują i planują działania artystyczne. W 2018 roku jako grupa nieformalna pozyskali fundusze z OBO na Olsztyński Festiwal Teatrów Ulicznych. W 2019 roku założyli stowarzyszenie, aby starać się o granty. W kwietniu ruszają na wymianę artystyczną do Francji, gdzie prężnie działa zaprzyjaźniona z nimi grupa cyrkowa Galapiat Cirque. Artyści z Galapiat gościli zimą w Olsztynie, czego zwieńczeniem był wspólny nowo cyrkowy i muzyczny performance w siedzibie Miejskiego Ośrodka Kultury. A latem tego roku planują kolejne wyjątkowe przedsięwzięcie: Objazdowy Festiwal Sztuki Cyrkowej po Warmii i Mazurach. To będzie artystyczno-rowerowe tournée, łączące różne formy sztuki teatralnej z rękodziełem i kuchnią.

Teatr fizyczny to typ sztuki niezwykle mocnej w odbiorze

– Póki co, program festiwalu się tworzy, a my poszukujemy na niego funduszy – tłumaczy Beata. – To pierwsze tego typu przedsięwzięcie w regionie. Będziemy poruszać się rowerami, zaplanowaliśmy trasę: Dywity, Dźwierzuty, Szczytno, Olsztyn. W programie spektakle dla dzieci i dorosłych, warsztaty kuglarskie, koncerty i animacje.

– Nasz teatr fizyczny to sztuka niezwykle mocna w odbiorze, nie boimy się poruszać trudnych tematów i eksperymentować z formą – dodaje Magda. – Przekonaliśmy się, że nasz sposób opowiadania historii trafia do bardzo różnorodnej publiczności, pobudza ją do przeżywania i tworzenia własnych interpretacji. Dbamy, żeby w każdym naszym spektaklu była ku temu przestrzeń. Działamy z pasją, czujemy się spełnieni, kiedy udaje nam się poruszyć widownię. Nie ma dla nas sztuki bez emocji.

Tekst: Beata Waś

obraz: Arek Stankiewicz