Zespół

Nasz zespół tworzą ludzie, którzy często mimo zawodowych propozycji wyjazdu pozostali na Warmii i Mazurach – lub tu wrócili. Dlaczego? Bo wszyscy uważamy, że to miejsce niezwykłe. Pełne szczęśliwych ludzi, udanych biznesów, kreatywnych inicjatyw. Oczywiście znajdą się tacy, którzy zripostują to historiami o „dziurawych drogach”, ale te „dziurawe drogi” są wszędzie. My dostrzegamy w naszym regionie ogromny potencjał ludzi, którzy tu świętują życiowe sukcesy.

 

Rafal Radzyminski

Redaktor naczelny

Uzależniony od gitary jednego zespołu, od zapachu jednego samochodu i od pracy w jednej redakcji. Zwykle oszczędny w słowach, ale tylko po to, by więcej głębi zachować przy ich pisaniu. Po 20 latach zmobilizował się pojechać na uczelnię odebrać dyplom z dziennikarstwa. Kiedy po długich poszukiwaniach odnaleziono go w archiwum w piwnicy, to w międzyczasie uznał, że nie dyplom jest przydatny w zawodzie, ale pasja. Schował go więc we własnej piwnicy.

Michał Bartoszewicz

Dyrektor kreatywny

Traktuje zegarki jak Salvador Dali w słynnym surrealistycznym obrazie „Trwałość pamięci”. Wygina je, rozciąga, wiesza na drzewie – stąd pojęcie cieknących zegarów. Na szczęście spóźnialstwo i zapominalstwo po wielekroć nadrabia kreatywnością. Można by nawet wyliczyć, ile ma pomysłów na minutę, ale od razu nasuwają się pytania: czyją miarą odmierzyć ten czas i w jakim czasie to wszystko zrealizuje?

Agnieszka Morysińska

Dyrektorka operacyjna

Wielbicielka życia w stylu made in Warmia & Mazury. Wszystkie warte poznania miejsca w regionie albo już poznała, albo za chwile je skompletuje. Wypracowała niepodrabialny look, nosi glany w kwiatki prosto z warmińskich łąk, a przy tym – dla zmyłki - ma umysł, który pozwala jej ze swadą poruszać się po najbardziej zawiłych systemach komputerowych, tabelach, analizach danych i w mig wdrożyć to do uproszczonego życia. I to działa!

Tadeusz Morysiński

Wydawca

Jeśli czujecie się na siłach w dyskusji o średniowiecznej ceramice, bądź chorałach gregoriańskich, z pewnością rozpętacie z Tadeuszem inspirującą dyskusję. Koneser wszystkiego co dobre: jakości, stylu czy dżentelmeńskiej partii w szachy. A przy tym poukładany niczym słynna encyklopedia Britannica na regałach biblioteki w Cambridge. Pasjonat pieszych wędrówek po Warmii, miłośnik jej historii, więc gdyby mógł cofnąć czas, z pewnością chciałby się tu urodzić.

Wioleta Zalewska

Sekretarz redakcji

Sekretarz redakcji musi być człowiekiem orkiestrą i ona nią jest. Komponuje, śpiewa, tańczy burleskę, chwyci za gitarę, maluje, tworzy artystycznie w drewnie i do tego robi najlepszą tartę „na dzielni”. I ciągle ma energii najwięcej z nas wszystkich. Jeśli poprosicie ją o coś na jutro, ona zrobiła to już wczoraj. Życie traktuje jak książkę, którą z pasją czyta każdego dnia. Stale namawiamy ją, by czytała też na głos i dużo mówiła, bo jej wyjątkowy głos jest lekiem dla wszystkich rozmówców. Więc wcale się nie dziwimy, że została zawodową lektorką.

Katarzyna Sosnowska-Rama

Dziennikarka

Gdy akurat nie czyta – pisze. Marzyła kiedyś o wywiadzie z Wisławą Szymborską na grzybobraniu w mazurskim lesie, ale musi się zadowolić pisaniem o niej doktoratu. Eksperymentuje z kuchnią i designem, sięga po XIX-wieczną literaturę, ciut nowszy jazz i jeszcze młodsze komediodramaty. Przypuszcza, że jest największą kolekcjonerką artefaktów w kształcie świń na Warmii i Mazurach. Podobno najlepiej wychodzi jej uśmiechanie się, więc robi to nagminnie – zapewne z czystej próżności.

Beata Waś

Dziennikarka

Cecha szczególna: czarny humor. Najchętniej pisze o kulturze, ale zdarza jej się popełnić tekst o nawierzchni asfaltowej albo ślimakach. Jako ekolożka z zamiłowania postanowiła osobiście powstrzymać katastrofę klimatyczną. I uświadamia o ilości dwutlenku węgla emitowanego co dzień do atmosfery przez redakcję. Niedługo wrócimy przez nią do pisania na maszynach. Które wozić do pracy będziemy oczywiście rowerem.

Agnieszka Tańska

Projektant graficzny

Do prezydenta dodzwonisz się w tydzień, do papieża w miesiąc, a do niej nigdy. Rozmowy przez telefon to hobby nabyte wraz z abonamentem. Ale każdy, komu zaprojektowała grafikę, wybacza jej gadulstwo, kiedy podziwia efekt.

Marta Antos

Dziennikarka

Studentka filologii polskiej, zakochana w sztuce Dalekiego Wschodu. Próbuje balansować między poezją a zawodowym żurnalizmem. Ma ciężką nogę po latach grania na perkusji, więc nie ubiega się o prawo jazdy. Lubi czarną kawę i białe wiersze. Wolna od wszystkich nałogów poza pisa-niem.

Aga Kacprzyk

Dziennikarka

Jeśli w środku lata zobaczycie kobietę przemierzającą świat w kozakach na nogach -
 to na pewno będzie ona. W młodości łamała męskie serca, 
teraz łamie tylko schematy. Buntowniczka z wyboru i bez powodu.
 Zamiast fitnessu uprawia storytelling, od liftingu woli copywriting. 
Mówi, że Słowo Daje. 


Magdalena Spiczak-Brzezińska

Dziennikarka

Jej karta w Tarocie to Grzybiarz. Nie dziwi więc jej natura odkrywcy i poszukiwacza. Cały czas szuka z przekonaniem, że za kolejnym zakrętem kryje się „borowik”. Ponoć potrafi znaleźć dziurę w całym, ale i skarb w dziurawym worku. Nikt nie ustrzeli ciekawszego krzesła z wystawki, nikt nie rysuje tak misternych wzorów podczas kolegów redakcyjnych i nikt nie przysiada do pisanego słowa z takim nastawieniem emocjonalnym. No i nikt nie potrafi tworzyć z takim zapałem kolekcji klipsów, kolczyków i ceramiki jak rękodzielniczka Magda.

Agnieszka Blonka

Fotograf

Kobieta, która pstrągiem z Lidla przebiła się do włoskiego Vogue'a. Kiedyś chciała zostać grafikiem, ale nie lubi długo czekać na efekty - ma być powalająco tu i teraz! Codzienne, wieczorne bieganie utrwala w niej sukcesywne dążenie do upragnionego celu. Nuda i monotonność? W jej słowniku nie ma takich wyrazów. Lubi tłok i zamieszanie, w życiu tak jak na jej fotografiach musi się coś dziać. Z racji wykształcenia inżynierskiego konstrukcje na planie nie są dla niej żadną tajemnicą.

Arek Stankiewicz

Fotograf

Właściciel studia fotograficznego dość przekornie nazwanego Czarna Offca, choć faktycznie to czarne są u niego jedynie obudowy aparatów i obiektywów. Ale ta niepokorna nazwa ma swoje uzasadnienie. W stadzie czarna owca zawsze się wyróżni. W tysiącu zdjęć to od Czarnej Offcy też.

Jakub Chmielewski

Fotograf

Były koszykarz ekstraklasy, kadr młodzieżowych. Po przygodzie z pierwszą pracą na etacie, postanowił - nigdy więcej. Uparł się, że będzie żył z fotografii i żyje całkiem nieźle. W magazynie odkryliśmy jego talent do fotografowania samochodów, ludzi i architektury. Ale stara pasja nie rdzewieje - najlepiej czuje się w reportażu sportowym.

Justyna Radzymińska

Fotograf

Oto portrecistka, która do dobrego efektu potrzebuje jednego aparatu, jednego obiektywu i jednego obiektu. I wtedy wystarczy to jedno zdjęcie - jedyne w swoim rodzaju. Prowadzi Camera Work Studio w Warszawie, stąd dla MADE IN. realizuje sesje naszych okładkowych postaci, które sercem są na Warmii i Mazurach, ale ciałem w Warszawie. Zresztą tak, jak pochodząca z Nidzicy fotografka. Znaki szczególne - uśmiech, którym strzela szybciej niż migawka w aparacie.

Łukasz Wajszczyk

Fotograf

Kiedyś biegał z „Traktatem logiczno–filozoficznym” Wittgensteina, teraz biega z Canonem 5D. Zdjęcie, które zrobił Robertowi Lewandowskiemu, dostało na Instagramie ponad 100 tys. lajków. W przerwach między sesjami fotograficznymi, chwyta za gitarę. Czuje bluesa i wyścigi konne. Do dziś nie odebrał dyplomu ukończenia studiów na Uniwersytecie Warszawskim. Ale i bez papierku wiadomo, że posiada liczne umiejętności.

Piotr Dowejko

Fotograf

Żywy dowód na to, że rocznik '85 wypuścił na świat dżentelmenów. W obiektywie szuka portretu i reportażu. Poza obiektywem fan Batmana i gry Ultimate Frisbee. Nie wiemy czy to jest sztandarowa gra młodych dżentelmenów, ale z pewnością taka mieszanka gier zespołowych świadczy o wielkim sercu i szybkich nogach.

Piotr Ratuszyński

Fotograf

Trochę zakręcony, trochę nakręcony, więc na pewno na planie zdjęciowym nie ma nudy. Fotograf wszechstronny, więc w fotografii inspiruje się wszystkim, łącznie z fotografią kulinarną, którą zaraził się pasją do garów. Kiedy wpada na pomysł, koniecznie musi być pod ręką aparat. Wtedy jest szansa, że ta „jego chwila” zostanie uwieczniona.