Sponsorowanie sportu to dla firm część ich strategii wpisującej się w społeczną odpowiedzialność biznesu. Zatem jak to wygląda od strony przedsiębiorcy? Na kibicowską ławkę zasiada Marcin Burza, partner wspierający piłkarski Stomil Olsztyn.

MADE IN: Czy środowisko sponsorujące sport składa się tylko z kibiców i osób, które same kiedyś coś trenowały?

Marcin Burza: Ludzi wspierających sport nie da się zaszufladkować do jednej grupy. Są to zarówno osoby, które w młodych latach trenowały różne dyscypliny, jak i tacy, którzy z czynnym sportem nie miały nic wspólnego. Na pewno większość z mecenasów sportu to ludzie, którzy daną dyscypliną się interesują, ale nie zawsze. Czasem decyduje czynnik towarzyski lub rodzinny. Cześć wspiera dany klub, bo trenują tam np. ich dzieci. I siłą rzeczy stają się wtedy jego kibicami.

Ja akurat dość szybko zacząłem uprawiać różne dyscypliny, np. short-track, kolarstwo szosowe. Były też epizody związane ze Stomilem, m.in. dostałem się do drużyny talentów. Piłką nożną interesuję się od dawna, a Stomilem odkąd tata zaprowadził mnie na mecz z Błękitnymi Kielce w sezonie tuż przed awansem olsztyńskiego zespołu do najwyższej ligi.

Jesteś też zaangażowany w pozyskiwanie nowych partnerów dla klubu. To są łatwe czy trudne rozmowy?

Nie jest to łatwa praca, chociaż w moim przypadku, przy pozyskiwaniu takich sponsorów jak BS Szczytno, Koma czy Toyota Mir-Wit poszło sprawnie, choć może tutaj przeważyły prywatne relacje.

Sponsorzy to najczęściej osoby odpowiedzialne społecznie, udzielające się zarówno w obszarze sportu, kultury, jak i pomocy potrzebującym. I do takich trzeba trafiać, wykorzystać ich zapał, wyjść z inicjatywą, ale i dobrze dopasowaną ofertą do specyfiki ich działalności. Bo jeden sponsor woli reklamować się w Akademii Sportu i wspierać młodzież, a drugi chciałby logo firmy widoczne w transmisjach telewizyjnych.

Mówimy o braci piłkarskiej, kibicowskiej, a czy jest też integracja sponsorów? Te relacje przekładają się potem na przestrzeń biznesową?

Trafna refleksja. Można wręcz powiedzieć, że jest to biznesowa brać sponsorska zrzeszona wokół Stomilu. Większość z nas bardzo dobrze czuje się w tym towarzystwie i nasze relacje wychodzą poza uczestnictwo w meczach. Pomiędzy sponsorami doszło już do różnych transakcji w obszarach zawodowych. A od czasu do czasu organizujemy wspólnie czas prywatny, m.in. za sprawą klubu byliśmy na meczach reprezentacji w Pradze, Chorzowie, Warszawie.

Czy sponsor skrupulatnie liczy ekwiwalent wizerunkowy, czy jest to raczej efekt uboczny, którego miło jest doświadczyć?

Różnie do tego podchodzą ludzie biznesu. Na pewno ekwiwalent i budowanie rozpoznawalności marki za pomocą piłki nożnej jest dobrym wyborem, m.in. ze względu na powszechne zainteresowanie tym sportem, który jest numerem 1.

Jednak w moim przypadku nie to akurat zadecydowało. Wspierałem przez dwa sezony NAKI Olsztyn, gdyż trenowali tam moi synowie, a ja uznałem, że to co ten klub robi, jest ewenementem w skali Olsztyna i zasługuje na pomoc. Z tych samych pobudek ze wspólnikami wspieraliśmy Res Energy Rugby Team Olsztyn. Środowiska biznesowe doceniają podmiot, który wykonuje ponadprzeciętną, samodzielną pracę u podstaw. I Stomil obecnie też jest takim klubem, dlatego firm wspierających jest coraz więcej.

Są branże, które bardziej lub mniej „nadają się” do sponsorowania sportu?

Nie ma to żadnego znaczenia. Każda firma ma swoich odbiorców, a za firmą przecież stoją ludzie – od właścicieli po pracowników, którzy zapewne w jakiejś części są kibicami, tak jak w naszym przypadku, piłki nożnej. Stomil jest dzisiaj na fali, dlatego zachęcamy przedsiębiorców, by znaleźli też swój pomysł na wspieranie Dumy Warmii.

  • Rozmawiał: Rafał Radzymiński
  • Obraz: arch. pryw. Marcina Burzy

Marcin Burza

olsztyński przedsiębiorca, prezes Warmińsko-Mazurskiego Klubu Biznesu, wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej Stomil Olsztyn S.A. oraz członek KLUBU STO, partnerów wspierających klub Stomil Olsztyn; właściciel lub współwłaściciel spółek: Res Energy BGW, ECC Doradztwo, Real Estate, restauracji Loft 2.0 (poprzednia nazwa Staromiejska 2.0).

Stomil Olsztyn: Biznes a sport

Zaangażowanie w lokalny sponsoring to jeden z filarów społecznej odpowiedzialności biznesu. Budowanie wizerunku firmy przez pryzmat aktywności sponsorskiej czy charytatywnej ma niekiedy większy wymiar wizerunkowy, niż poświęcony temu wkład finansowy. Stomil Olsztyn prezentuje wyróżniające się firmy i marki z Warmii i Mazur, które mają swoje zaszczytne miejsce wśród sponsorów klubu, dzięki czemu pozwalają dostarczać rzeszy kibicom emocji, ale też poczucia przynależności do wielkiej sportowej rodziny.

Więcej na: stomilolsztyn.com