Choć bywa, że gabinet i sprzęt stomatologiczny wzbudzają niepokój, niektórzy
pacjenci zasypiają na fotelach. Atmosfera w Orto-Dencie sprzyja relaksowi.
Na równi z profesjonalizmem, ceni się tu uśmiech i empatię.

T-shirty z hasłem „Higienistka – bohater każdego stomatologa” to ulubiony uniform trzech higienistek gabinetu stomatologicznego Orto-Dent: Magdy, Anety i Agaty. Wiedzą, że odrobina humoru pomaga rozładować napięcie związane z wizytą u ortodonty i stomatologa. Dlatego już od pierwszej rozmowy telefonicznej z pacjentem starają się zbudować pozytywną atmosferę.

– W tym zawodzie trzeba wykazać się umiejętnościami psychologicznymi – przyznaje Magdalena Bodnar, higienistka z 17-letnim stażem w Orto-Dencie. – Od pierwszego kontaktu staramy się zmniejszyć dystans między nami a pacjentem. Bierzemy „na klatę” ich nastrój, przygotowujemy do wizyty, rozwiewamy wątpliwości. Dajemy wsparcie i poczucie, że nie zostawimy nikogo z problemem. Dlatego pacjenci czasem zwracają się do nas z trudnościami zupełnie niezwiązanymi z leczeniem zębów.

KLIKNIJ żeby się zarejestrować na konferencję
BIZNES WIR Wiedza. Inspiracje. Relacje.

Na zaufanie pacjentów gabinet pracuje prawie 30 lat. Stworzyła go Maria Iwanowska, specjalista ortodoncji, która wyleczyła aparatami stałymi ponad 650 pacjentów.

– Tych z wadami zgryzu przybywa dużo szybciej, niż nowych lekarzy o specjalizacji ortodontycznej – przyznaje. – Aby sprostać zapotrzebowaniu, stworzyłyśmy silny zespół, który nieustannie się szkoli. Uzupełniając naszą wiedzę i umiejętności, zapewniamy kompleksową opiekę. I wspieramy się nawzajem.

– Konsultujemy między sobą trudne przypadki leczenia, walczymy o każdy ząb – dodaje dentystka Elżbieta Jedynasta-Trocewicz. – Czasem zasięgamy opinii autorytetów. I nawet jeśli same nie jesteśmy w stanie podjąć wyzwania, choćby związanego z leczeniem chirurgicznym, odsyłamy pacjentów do sprawdzonych specjalistów.

Trzy lekarki ortodontki, lekarka stomatolog i trzy higienistki – ich praca nie ogranicza się tylko do leczenia wad zgryzu czy zębów. W Polsce panuje epidemia próchnicy. Jesteśmy w europejskiej czołówce osób z największym jej odsetkiem – ma ją ponad 80 proc. dzieci i nastolatków. Dlatego profilaktyka i higiena jamy ustnej wciąż jest „na tapecie”.

– Proces leczenia obejmuje często odrębne wizyty, podczas których wykonujemy czyszczenie zębów z kamienia i osadu, zabezpieczanie ich przed próchnicą i nadwrażliwością. Umawiamy się również z pacjentami na instruktaż higieny jamy ustnej – przyznaje Magda.

– Świadomość w kwestii higieny pozostawia nadal dużo do życzenia, wielu rodziców lekceważy np. mycie zębów mlecznych swoich dzieci – dodaje dentystka Agnieszka Jurecka. – Wśród starszych dzieci nie jest lepiej, nastolatki nawet na wizytę u dentysty przychodzą z warstwą osadu na zębach. A chore dziąsła mają wpływ na ważne narządy.

Renoma gabinetu rozeszła się po regionie, trafiają tu pacjenci z mniejszych miast. Aparaty stałe w Orto-Dencie zakładają też Polacy pracujący w Anglii, Norwegii czy Niemczech. A potem przylatują do kraju specjalnie na wizyty kontrolne.

– Był też pacjent z Chin, który początkowo pojawiał się z tłumaczką. Po pewnym czasie on podszkolił polski, a my wspieraliśmy się gestami. Bywało bardzo wesoło – wspomina doktor Iwanowska.

Wśród licznych szkoleń zespół gabinetu ma na koncie m.in. warsztaty z psychologii stomatologicznej. Ta wiedza (pomijana na studiach medycznych) uczy kontaktu z dziećmi i dorosłymi. Najstarszy pacjent ortodontyczny gabinetu ma ponad 60 lat.

– Zrozumieć pacjenta i dać mu poczucie bezpieczeństwa – to najważniejsze w naszej pracy – przyznaje Elżbieta Jedynasta-Trocewicz. – Leczenie ortodontyczne to długi proces i wymaga przygotowania szczegółowego planu. Nie zakładamy aparatu na pierwszej wizycie. Każdy człowiek ma inną „instrukcję obsługi”, dlatego razem z higienistkami staramy się rozgryźć go i znaleźć sposób pracy i komunikacji.

– A w niej najważniejszy jest prosty przekaz, opanowanie i uśmiech – dodaje lekarz stomatolog Karolina Deresiewicz. – I bywa, że pacjenci zasypiają na fotelach. Nie raz słyszałyśmy od nich, że leczenie u nas jest jak wizyta w SPA.

Gabinet wprowadził niedawno terminal płatniczy, zaś od grudnia pacjenci mogą odbierać bezpłatne karty lojalnościowe, których operatorem jest platforma Cashback World – międzynarodowa i wielobranżowa społeczność zakupowa. Jej posiadacze uzyskują do pięciu proc. zwrotu gotówki przy każdej wizycie.

Tekst: Beata Waś, obraz: Arek Stankiewicz