Lexus to nie tylko samochodowy luksus. To przede wszystkim system pewnych wartości, które sprawiają, że obcowanie z tymi autami wprowadza w inny wymiar. Świat japońskiej marki jest bliższy mieszkańcom Warmii i Mazur, od kiedy wystartował salon Lexus Olsztyn.

Na Warmii i Mazurach rok 2024 rozpoczął się nad wyraz pomyślnie dla marki Lexus, bo jej miłośnicy wreszcie mogą spotykać się w miejscu, które dopełnia emocji wynikających z użytkowania tych luksusowych samochodów. To nowy salon z serwisem, który i stylizacją, i atmosferą jakby szeptał: witaj w świecie Lexusa.

Lexus Olsztyn- na podbój Warmii i Mazur

Na Warmii i Mazurach rok 2024 rozpoczął się nad wyraz pomyślnie dla marki Lexus, bo jej miłośnicy wreszcie mogą spotykać się w miejscu, które dopełnia emocji wynikających z użytkowania tych luksusowych samochodów. To nowy salon z serwisem, który i stylizacją, i atmosferą jakby szeptał: witaj w świecie Lexusa.

KLIKNIJ, aby posłuchać naszego podcastu
MADE IN Warmia & Mazury Podcasts

A ten świat Lexusa datuje się na rok 1989, który rozpoczął pomyślną karierę nowego symbolu w motoryzacji. To wtedy Japończycy uznali, że są gotowi rywalizować na dość szczelnie wypełnionym amerykańskim rynku aut prestiżowych. Weszli przebojowo i zdetronizowali europejską konkurencję, bo stworzyli produkt, którego markę ceni się po dzisiaj. Wystarczy powiedzieć, że pierwsze modele Lexusa LS400 są poszukiwanymi kąskami na rynkach kolekcjonerskich, a jeśli zajrzelibyście do wnętrza takiego auta, które ma przejechanych 700 czy 800 tys. km, uznalibyście, że to pomyłka i ktoś dopisał do przebiegu o jedno zero za dużo.

Wyjątkowa filozofia tworzenia aut

Tak, Lexusom czas się nie kłania. A wynika to z filozofii tworzenia tych aut. I przede wszystkim z filozofii pewnych wartości, będących w japońskiej kulturze niczym dekalog, w którym po pierwsze brzmi: jakość.

Podziwiając w salonie wysmakowane sylwetki aut z ich misternie stworzonymi wnętrzami, łatwo jest zgubić gdzieś tę myśl, że tutaj chyba sama technologia nie wystarczyła. Detal wieńczy dzieło, ale tu pojawia się jeszcze ludzka ręka. Ręka mistrza Takumi. Pewnie czujecie się wprowadzani jak do baśni z Kraju Kwitnącej Wiśni, ale trochę to tak wygląda. Otóż w fabryce Lexusa jest dziewiętnastu pracowników (a pracuje tam niemal osiem tys. ludzi), którzy mają ponadludzkie wręcz zmysły, głównie dotyku, wzorku i słuchu. I to oni nadzorują jakość wykonania, byśmy w olsztyńskim salonie mogli pokiwać głową z akceptacją uznania. Taiumi są więc strażnikami filozofii jakości, którzy dodają subtelny pierwiastek ludzki do tworzenia Lexusów.

Otóż w fabryce Lexusa jest dziewiętnastu pracowników (a pracuje tam niemal osiem tys. ludzi), którzy mają ponadludzkie wręcz zmysły, głównie dotyku, wzorku i słuchu. I to oni nadzorują jakość wykonania, byśmy w olsztyńskim salonie mogli pokiwać głową z akceptacją uznania. Taiumi są więc strażnikami filozofii jakości, którzy dodają subtelny pierwiastek ludzki do tworzenia Lexusów.

Lexus Olsztyn- niezwykłe odcienie, lata badań i prac rozwojowych

Oni też opiniują nieskazitelną gładkość lakierów. A te w Lexusach robią niesamowite wrażenia. Zaprojektowane tak, by umożliwić odbijanie niemal 100 proc. światła widzialnego, dzięki czemu tworzą kolor żywszy i dynamiczniejszy. Wiecie, że np. niezwykły odcień Structural Blue zastosowany w modelu LC 500 Sports Coupe jest zwieńczeniem prawie 15 lat badań i prac rozwojowych?

Z kolei przy weryfikacji jakości silników wspomaga się technologią z innej branży. Tak to opisują w Lexusie: „ponieważ myślimy niekonwencjonalnie, „pożyczyliśmy” sobie od inżynierów biomedycznych najnowsze techniki tomografii komputerowej. Nasi inżynierowie chcieli mieć pewność, że każdy silnik Lexusa również od wewnątrz jest nienagannie wykonany”.

I tak, z pomocą komputerowej tomografii osiowej możliwe jest zbadanie wnętrza silnika na jego trójwymiarowej rekonstrukcji.

Mądrość płynąca z rzemieślniczej tradycji, dbałość o każdy detal i jakość

Za każdym Lexusem stoi więc i mądrość płynąca z rzemieślniczej tradycji, i dbałość o szczegóły oraz jakość, ale i odwaga projektantów, którzy śmiało podejmują twórcze poszukiwania. Wystarczy drobny spacer między modelami – nowy RX i jakby bliźniaczo podobny RZ (pierwszy elektryk w gamie Lexusa) są wysmakowane w każdym detalu. Urzekające proporcje, dynamika, elegancja i „to coś”, kiedy mówi się o przedmiocie, który ma wartości trudne do zaszeregowania, ale jakże intrygujące. Plus ta atrapa chłodnicy o kształcie wrzeciona – jest jak sygnatura autora złożona pod dziełem.

Zza kierownicy modelu RZ mieliśmy okazję posmakować tego świata. Mój młody syn z marszu zapytał czy nie moglibyśmy takiego mieć. Szybko go rozszyfrował.

I tu muszę odwołać się do japońskiej idei gościnności Omotenashi. Przenosząc ją na grunt samochodu, można posłużyć się kolejnym cytatem: „nie poprzestajemy na zaspokajaniu potrzeb i spełnianiu życzeń kierowców naszych samochodów. Przewidujemy te potrzeby i dyskretnie wyprzedzamy oczekiwania. Po to, by zachwycać”.

Za każdym Lexusem stoi więc i mądrość płynąca z rzemieślniczej tradycji, i dbałość o szczegóły oraz jakość, ale i odwaga projektantów, którzy śmiało podejmują twórcze poszukiwania. Wystarczy drobny spacer między modelami – nowy RX i jakby bliźniaczo podobny RZ (pierwszy elektryk w gamie Lexusa) są wysmakowane w każdym detalu.

Lexus Olsztyn- idea gościnności przeniesiona do motoryzacji

Omotenashi to też oznaczenie najlepiej wyposażonych modeli Lexusa. Ta idea gościnności to też przyjmowanie osób z pełną kulturą, szacunkiem i uczynnością, stąd wyposażenie i wykończenie tych wersji to wyszukane materiały (np. drewno shimamoku), w dodatku ręcznie składane.

A już wiosną w salonie Lexusa zadebiutuje najmniejszy model w historii marki – miejski crossover LBX. Jeśli cała ta filozofia koncernu ma możliwość uszczęśliwić nowy i szerszy segment klientów, to tym samym salon będzie miał więcej okazji do dzielenia się swoim Omotenashi.

Omotenashi to też oznaczenie najlepiej wyposażonych modeli Lexusa. Ta idea gościnności to też przyjmowanie osób z pełną kulturą, szacunkiem i uczynnością, stąd wyposażenie i wykończenie tych wersji to wyszukane materiały (np. drewno shimamoku), w dodatku ręcznie składane.

  • Tekst: Rafał Radzymiński
  • obraz: arch. Lexus Olsztyn, Michał Bartoszewic

Na zdjęciu: Lexus RZ, cena od 289 tys. zł