Babciu, jesteśmy z rodzicami w takim hotelu w Ostródzie i jadłem śniegowe kuleczki Kubusia Puchatka i mają super zjeżdżalnię. No to pa!
Nie mogę dłużej rozmawiać, bo idziemy z siostrą na pirackie przyjęcie, a mama idzie się upiększać.

Dzień dobry, pamiętniku. Nie pisałem, bo mama i tata zabrali nas na sobotę i niedzielę do hotelu Platenium, Patinum, a nie, Platinum. To w Ostródzie nad jeziorem. W sobotę od rana mama z moją starszą siostrą były w Family SPA. To taka strefa, gdzie miały masaże i jakieś zabiegi, bo chcą być ładniejsze. Dzieci mogą tam mieć mini masaże, wesołe maseczki, pomalowane paznokcie i zmywalne tatuaże. A dorośli, pani masażystka mówiła, mogą odzyskać harmonię wewnętrzną. To taka mała harmonia?

Jak w orkiestrze? W tym czasie my z tatą i młodszą siostrą graliśmy w piłkę na wielkim ekranie w Kidz Fun, w miejscu dla nas. Drugą połowę meczu graliśmy na stole do piłkarzyków. Ale był remis. Ubraliśmy spodenki piłkarskie i poszliśmy na prawdziwe boisko przy hotelu. Wygrałem w karnych 10:1. Tata strasznie koślawo strzelał. Po południu poszliśmy wszyscy do aquaparku. Tata pływał na basenie sportowym, a my bawiliśmy się w płytkim basenie z ciepłą wodą. Są tam super zabawki i zjeżdżalnie. I rwąca rzeka, i wanna z takimi bąbelkami. No i sauny, ale tam gorąco.

KLIKNIJ, aby posłuchać naszego podcastu
MADE IN Warmia & Mazury Podcasts

Po basenie poszliśmy do strefy dla dzieci, bo były tam panie, które przygotowały mnóstwo pirackich zabaw. Było super. Miałem nawet opaskę na oko i papugę na ramieniu. Wieczorem zjedliśmy kolację w restauracji w hotelu. Wybrałem śniegowe kuleczki Kubusia Puchatka, bo lubię Kubusia Puchatka. A na deser sok z gumijagód. Wieczorem nasz pokój wyglądał jak nasz dom. Było łóżeczko dla dzidzi, przewijak na nogach, śliniaki i takie malutkie szlafroki. Nawet dziury w kontaktach były zabezpieczone przed moją młodszą siostrą, jak u nas. A w łazience była kolorowa wanienka. Ale to nie były nasze rzeczy, tylko z hotelu.

W niedzielę też było super. Wstałem rano i moja młodsza siostra też. Reszta jak zwykle chciała jeszcze spać, więc tata poprosił panią nanię z hotelu, żeby zabrała nas do tej strefy dla dzieci.

Bawiliśmy się w basenie z piłkami i w kolorowej jaskini. Pierwszy raz widziałem taką. Później moja starsza siostra mówiła, że oglądali nas w pokoju w telewizorze, bo tam patrzyły na nas kamery dla rodziców. Jak wszyscy wstali, zjedliśmy pyszne śniadanie. Specjalnie dla dzieci jest taki mały bufet. Same w nim pyszności. Później rodzice poszli na super randkę, bleee… To my znowu poszliśmy do tej strefy dla dzieci. Bawiliśmy się z innymi i z paniami animatorkami. Przygotowały bajkową imprezę. Były przebrania, zabawy i kolorowy poczęstunek. Moja młodsza siostra to się popłakała, bo nie chciała wyjeżdżać. Ale rodzice obiecali, że tu wrócimy. A tata to nawet powiedział, że najchętniej to by tu mieszkał, bo cały hotel był dla dzieci zrobiony i miał nareszcie czas dla mamy. Zapytał się nas, czy się podobało, a my wykrzyczeliśmy: było eeeekstra!

Tekst: Michaś Bartoszewicz, Obraz: Joasia Barchetto

Hotel Platinum**** Aqua Fun & Events
Ostróda, ul. Wyszyńskiego 11A
tel. 89 642 36 00
www.hotelplatinum.pl