Piwna rewolucja i winiarska nisza. Nieskażona natura, jakościowe produkty i czysta woda Warmii i Mazur sprzyjają twórcom i pasjonatom trunków z procentami. Niektóre z nich powstają na przekór warunkom klimatycznym. Poznaj trunki z Warmii i Mazur. 

#1 Trunki z Warmii i Mazur – wino

Na zdjęciu są dwie lampki wina.

Na Warmii i Mazurach można spróbować różnych win. Np. „Herkus Monte” z bogatym bukietem smakowo-zapachowym. Albo niszowe wino z tzw. cool climate w Winnicy Warmińskiej.  Można też odwiedzić winnice Steinberg w Szczecinowie.

Póki co, najlepszy był rocznik 2018. Słońce tamtego lata nasyciło winorośle odpowiednią ilością światła. Dlatego podczas degustacji wino „Herkus Monte” sprzed czterech sezonów zbiera najwięcej komplementów za bogaty bukiet smakowo-zapachowy. Warmińska Winnica w Skajbotach to punkt obowiązkowy na tzw. szlaku enoturystycznym. Jej zbocza nad jez. Bogdańskim porastają odmiany winorośli, którym mroźne zimy, zmienne temperatury, krótki okres wegetacji roślin i deszczowe lata – niestraszne.

KLIKNIJ, aby posłuchać naszego podcastu
MADE IN Warmia & Mazury Podcasts

– Miłośnicy wina, których z każdym rokiem przybywa, są ciekawi jak smakuje niszowe wino z tzw. cool climate – przyznaje Paweł Dąbkowski, somellier prowadzący degustacje w Winnicy Warmińskiej. – Rondo, Aurora, Jutrzenka, Bianca – sadzonki tych odmian od 2009 roku pozwalają nam na produkcję trunku niemal każdego roku. W naszej piwniczce leżakują białe i czerwone wina, na które znajdują się amatorzy z różnych części świata.

Specyfika polodowcowego krajobrazu Mazur Garbatych sprawia, że co kilkaset metrów może występować inny mikroklimat. I mimo jego surowości, 450 krzewów w winnicy Steinberg w Szczecinowie na Pojezierzu Ełckim dało trunek, który trafił na winiarskie konkursy. To odporna odmiana Seyval Blanc & Bianca.

– Przez ostatnie dwa lata aura nie rozpieszczała naszych upraw i ten czas wykorzystaliśmy na ich odmłodzenie – przyznaje Leszek Chocian, właściciel winnicy Steinberg. – Dlatego póki co, nie organizujemy degustacji dla turystów, którzy potrafią nas zaskoczyć wizytą. Uprawy winorośli traktujemy jako hobby, które jest antidotum na stres zawodowy. I stawiamy nie na ilość, ale jakość.

Na zdjęciu jest skrzynka z miodami i napitkami regionalnymi.

#2 Trunki z Warmii i Mazur – z jabłek i miodu

Na Warmii i Mazurach zdecydowanie łatwiej uprawia się jabłka. Odmiany Antonówka, Szara Reneta, Boskop czy Topaz wystawione na wahania temperatur bronią się, wytwarzając grubą skórę i tym samym zachowując substancje aromatyczne. A małe i kwaśne owoce najbardziej nadają się na cydr. Od nich wzięła nazwę marka „Kwaśne Jabłko”, która rozsławiła w branży winiarskiej Włodowo w gminie Świątki. Działa tu cydrownia, która za swoje produkty zebrała masę nagród, m.in. w najstarszym na świecie konkursie cydrów w Wielkiej Brytanii. Można ją zwiedzać i na miejscu degustować trunek. A sprzyja temu tutejsza atmosfera małej włoskiej winnicy.

Na Warmii i Mazurach zdecydowanie łatwiej uprawia się jabłka. A małe i kwaśne owoce najbardziej nadają się na cydr.

– Robimy w tej chwili dziesięć rodzajów cydrów – mówi Marcin Wiechowski, współwłaściciel „Kwaśnego Jabłka”. – Od trzech lat nie bierzemy już udziału w konkursach, skupiliśmy się na indywidualnych miłośnikach win naturalnych. A trafiają oni do nas nawet z Australii, gdzie prawdopodobnie będziemy eksportować nasz cydr. Pojawiliśmy się też w przewodniku „Sto cydrów, które warto wypić raz w życiu” i w prestiżowym „Journal de sommelier”.

W „Kwaśnym Jabłku” można na miejscu degustować cydry w atmosferze niczym małej włoskiej winnicy.

Nagrody spływają także na konto regionalnych miodosytni. Wytwarzane tu miody pitne z jakościowego produktu z regionalnych pasiek bazują na wiekowych recepturach. Firma Mazurskie Miody w Tomaszkowie odtworzyła sublimat winny Mikołaja Kopernika z przepisu samego astronoma. Napitek z cynamonem, szafranem i goździkami uszlachetniono miodem pitnym i stał się regionalną pamiątką.

Nagradzany półtorak Copernicus z wytwórni Miody Nidzica leżakuje w dębowych beczkach ponad 15 lat, a ekskluzywny Mellis – 23 lata. – To jedne z najdłużej leżakujących miodów w Polsce, w ich produkcji bazujemy wyłącznie na sprawdzonych recepturach – przyznaje Filip Czepło, właściciel Miodów Nidzica. – Nie są poddawane działaniu wysokiej temperatury, dzięki czemu zachowują wartości użytych do ich produkcji miodów pszczelich.

Wiosną na rynku pojawił się lekki, gazowany miód sesyjny Melarya (mel z łac. miód) stworzony w ZULI Miodosytni Warmińskiej w Kabikiejmach Dolnych pod Dobrym Miastem. I od razu zebrał entuzjastyczne recenzje wśród koneserów trunku.

#4 Tradycje piwowarskie

Na zdjęciu mężczyzna nalewa piwo do kufla.

Region słynie też z tradycji piwowarskich, a wiele miejscowych browarów powstało jeszcze w XIX wieku. I choć w większości z nich w latach 80. i 90. ub. wieku wygaszono produkcję, na fali popularności piwa kraftowego wracają z ofertą na rynek.

Region słynie też z tradycji piwowarskich, a wiele miejscowych browarów powstało jeszcze w XIX wieku. I choć w większości z nich w latach 80. i 90. ub. wieku wygaszono produkcję, na fali popularności piwa kraftowego wracają z ofertą na rynek. Wśród nich Mazurski Browar w Ełku, producent m.in Ciemnego Lagera, czerwonego i jasnego Ale. Mazurska Manufaktura Alkoholi w Szczytnie odzyskała prawo do jedenastu historycznych marek piwa Jurand, a jeszcze w tym roku planuje otworzyć Muzeum Browarów Nie Zapomnianych w swoim zabytkowym budynku. Green Head – browar rzemieślniczy z Działdowa stawia na autorskie piwa nowofalowe. W Olsztynie działają trzy silne marki: Kormoran, Ukiel i Warmia. Ten pierwszy, od ponad 30 lat tworzy piwa dla koneserów poszukujących nowych doznań smakowych. Np. ich porter bałtycki Imperium Prunum znajduje się na szczycie światowych rankingów.

– Wspomnienia z dzieciństwa, literatura, dalekie podróże albo lokalny bazar – inspiracje przychodzą do nas z wielu źródeł – tłumaczy Paweł Błażewicz, historyk, asystent zarządu Browaru Kormoran. – Kolekcjonujemy pomysły i odkrycia, szukamy połączeń, które pozwolą odkryć zapomniane smaki na nowo. I o ile to możliwe, sięgamy do tego co najbliższe – produktów z regionu, jak jarzębina, czosnek z Włodowa czy kawa z palarni pod Morągiem.

Kraft to nie tylko piwo. To też mocny alkohol z półki premium: wódki, likiery czy nalewki. Kultowe pensjonaty i lokale tworzą własne brandy nawiązujące do lokalnych historii. Chociażby mazurski Pałac w Nakomiadach. Ich Kruk Vodka wiąże się z historią oswojonego ptaka, który przez kilka lat towarzyszył właścicielom w remoncie zabytku.

 

 

Tekst: Beata Waś, obraz: Filip Jękopaweł,  Magadalna Klimczak
© New Africa, © Mladen Mitrinovic / Shutterstock.com, Pixabay