W 2017 roku olsztynianin Tomasz Mendelski po raz pierwszy przyjechał do Belgradu na zawody pucharu świata w kajakarstwie. Tym razem już nie jako zawodnik, a trener polskiej kadry, która przygotowywała się do igrzysk w Tokio. Sam jest dwukrotnym olimpijczykiem – startował w Atenach i w Pekinie.

Po ulicach Serbii całkiem sporo jeździło wtedy kultowych Zastav 750. – W Polsce były rzadkością, a tam mijały mnie na co dzień, wzbudzając zainteresowanie – wspomina Tomasz Mendelski.

Ciągoty do motoryzacji, zwłaszcza tej klasycznej, miał w genie po ojcu i dziadku, mechanikach po olsztyńskiej samochodówce. – U mnie zaczęło się od motocykli – przytacza. – Pamiętam, że w podstawówce dostałem od ojca rozłożoną w skrzyniach WSK-ę. Powiedział, że jak sobie złożę, to będę jeździł. Nie skończyłem jeszcze ósmej klasy, a już miałem własny motocykl. 

KLIKNIJ, aby posłuchać naszego podcastu
MADE IN Warmia & Mazury Podcasts

W wieku 18 lat kupił pierwszego „Malucha”, a kiedy za wyniki sportowe dostawał stypendium sportowe, odłożył sobie na rasowego Forda Escorta XR3i. – Zliczałem ostatnio z moim synem, który kontynuuje tradycje i uczy się w Technikum Samochodowym, że miałem w życiu około 40 aut – szacuje.
Tomasz Mendalski – Zastava 75

Szczególną miłością darzy Saaby, jeszcze te z dwutaktowymi silnikami. Wstąpił do klubu miłośników marki i w 2007 roku kupił pierwszy model – 96. Dzisiaj szykuje się do budowy repliki modelu 99, który w 1976 roku wygrał Rajd Belgii. Zrobi to sam, bo kiedy zakończył starty zawodnicze, wykształcił się jako spec od restauracji klasycznych aut, zakładając markę Retro Garage Poland. – Żona się śmieje, że umiem rozmawiać z samochodami i że rozumiemy się – dodaje. – Po karierze sportowej praca przy restauracji klasycznych auta okazała się zbawiennym substytutem. W zasadzie to było jedyne zajęcie, które potrafiło mnie odciągnąć myślami od sportu.

Zastava 75 wnętrze auta

Tomasz Mendalski – Zastava 75

Wracamy do Belgradu. Przeglądając ogłoszenia, jedna oferta ujęła go szczególnie. – Czułem, że ten samochód wołał mnie. Była to nigdy nie remontowana Zastava 750. Kiedy udałem się na miejsce, okazało się, że ona wręcz nie żyje, ma rozłożony silnik i wymaga pracy. Sprzedawała ją dziewczyna, fanka modelu, która działała w stowarzyszeniu promującym Zastavy 750 – wozili nimi po regionie turystów. Miała też sprawne egzemplarze, więc ten poszedł w odstawkę do garażu babci.

Na oględziny auta przyszedłem z partnerką i im dłużej oglądałem Zastavę, tym większego pasjonata dostrzegła we mnie sprzedająca. Więc zapytałem ją wprost: czy gdybym złożył auto w jej garażu i odjechałoby o własnych siłach, to jest w stanie obniżyć cenę. Zgodziła się.

– Tomek opowiada historię kupna, ale też i bałkański klimat, którym owiane są te auta. – Otóż w Serbii Zastava 750 ma swoją ksywę „Ficia”. Ale jeśli jesteś posiadaczem „Fici”, a znalazłeś w niej jakiś „skarb”, który się zawieruszył w samochodzie, to służy on do nadania swoistego imienia temu właśnie egzemplarzowi. Ponieważ w aucie, które mi sprzedawała, znalazła proporczyk byłego prezydenta Jugosławii Josipa Tito, nazwała auto po prostu „Josip”. Dla ciekawości dodała, że w swojej Zastavie znalazła chipsy, więc ochrzciła ją „Chips the Ficia”. Zrobiła jej nawet na instagramie profil o tej nazwie.

Po jednym dniu spędzonym w garażu z kompletem narzędzi, auto wyjechało o własnych siłach, najbardziej ciesząc… sprzedawczynię!

zastava 75 tył auta

Tomasz Mendalski – Zastava 75

Tomek wciąż pracuje w Belgradzie z kadrą kajakarzy. Tam poznał swoją życiową partnerkę, zresztą Polkę. Auto jest już w Olsztynie, gdzie zaliczają nim okazjonalne przejażdżki, kiedy wpadają do kraju. Celowo jeżdżą taką naturalną „mumią” – jak wyraża się o jej stanie lakierniczym Tomek – a i tak ciągle ktoś chce o niej porozmawiać na ulicy.
Tymczasem zmiany zaszły też u serbskiej właścicielki „Chips de Fici”. Przeprowadziła się do partnera do Hamburga, a Tomkowi przysłała ostatnio zdjęcia z kultowego toru Nurburgring, na którym szalała swoją „zastavką”.

zastava 75 z włascicielem, męzczyzna przy aucie zastava 75

Tomasz Mendalski – Zastava 75

Tekst: Rafał Radzymiński, obraz: Michał Bartoszewicz

 

Mecenas projektu:

Bling Factory

Wyjątkowe pojazdy wymagają wyjątkowego traktowania. Sami pasjonujemy się wspaniałymi maszynami i wiemy, jaką przyjemność daje posiadanie samochodu, który codziennie wygląda jak gdyby przed chwilą opuścił salon. Stworzyliśmy profesjonalne studio kosmetyczne z miłości do piękna motoryzacji, zdając sobie sprawę, że niektóre samochody wymagają bezkompromisowych rozwiązań.

Bling Factory

Olsztyn, ul. Lubelska 43i

www.blingfactory.pl