JEŚLI KTOŚ ZASTANAWIAŁ SIĘ, JAK BĘDĄ WYGLĄDAĆ NAJMODNIEJSZE SAMOCHODY W NIEDALEKIEJ PRZYSZŁOŚCI, TO TOYOTA DAŁA WŁAŚNIE ODPOWIEDŹ. MODEL C-HR ZAKNEBLOWAŁ USTA WSZYSTKIM TYM, KTÓRZY O TOYOCIE WCIĄŻ MYŚLELI PRZEZ PRYZMAT MAŁO PORYWAJĄCEJ STYLISTYKI. 

Co jakiś czas motoryzacja dostarcza nam zjawiska porównywalnego z fascynującym widokiem przelatującej komety i warkocza, który za sobą ciągnie. Na najsłynniejszą kometę Halleya widzianą z ziemi musimy poczekać jednak do lipca 2061 roku. Ale świat samochodów już pod koniec 2016 rok zaserwował nam coś kosmicznego – model, który sprawia wrażenie potajemnie ściągniętego z działu rozwoju konceptów przyszłości. Prawie, bo C-HR zaprezentowany w formie śmiałej wizji, z kosmetycznymi ledwie zmianami trafił do produkcji. Jak przyznał projektant dzieła, Kazuhiko Isawa, „model został zaprojektowany, aby zainspirować nowy trend w tej grupie aut. Dlatego zależało nam, by nadać mu unikalną osobowość”.

A dokładnie w jakiej grupie aut? Nazwa tej Toyoty wiele wyjaśnia: C-HR należy rozwinąć jako Comapact Hybrid Revolution. Jest crossoverem czyli kompaktowym autem z cechami usportowionego miejskiego SUV-a. Z wyglądu bardzo usportowionego. Projektanci nie kryją – Toyota C-HR powstała, aby wyróżniać się. Potwierdzi to każdy, kogo kręcą samochody. Przemykające po olsztyńskich ulicach pierwsze egzemplarze C-HR wybijają się nietuzinkową stylistyką na kilometr. Tym bardziej, że paleta dostępnych kolorów tylko podkreśla atuty sylwetki. W zasadzie poza niesamowitym niebieskim, który łudząco przypomina szlachetny szafir, reszta kolorów to jak różne odcienie ciekłego metalu. A on zawsze dodaje dynamiki.

KLIKNIJ, aby posłuchać naszego podcastu
MADE IN Warmia & Mazury Podcasts

MadeIn_Nr022_web_032

Choć od niej całe auto aż kipi. Nie rozczarują się również i ci, którzy tej dynamiki szukają w charakterze prowadzenia. Ponieważ Toyota nie kryje, że modelem C-HR chce utorować sobie drogę do młodszego pokolenia, konfigurację podwozia dostrajano równie intensywnie na górskich drogach, jak i na wymagającym torze Nürburgring. Zbalansowanie podwozia opartego na nowej architekturze dostarcza precyzji kierowania tym autem na poziomie, o którym, skądinąd zadowoleni właściciel Aurisów, Corolli czy Avensisów, mogli tylko śnić.

Ciekawy eksperyment można byłoby przeprowadzić w samym wnętrzu auta. Otóż gdyby zasłonić w nim logo Toyoty i zaprosić za kierownicę stałych klientów marki, pewnie mało który trafnie rozszyfrowałby nowość. Od dotychczasowego stylu, tym razem projektanci odcięli się grubą kreską. Cały kokpit jest podporządkowany kierowcy, ale też dużo troski przyłożono do atmosfery, a tę budują tak stylistyka, jak i materiały użyte do stworzenia wnętrza. To chyba pierwsza Toyota, która zza kierownicy tak emocjonuje. Daję wiarę człowiekowi, który czuwał nad jego jakością i mówi, że „to najlepszy projekt wnętrza w historii marki”.

A teraz mały przerywnik na coś smacznego – kiedy wieczorem będziecie zbliżać się do niej, na ziemi wyświetli wam się napis „Toyota C-HR”. Jest rzucony wprost spod lusterka, więc kiedy otworzycie drzwi, świecący napis przesuwa się po asfalcie. To naprawdę tylko gadżet, ale suma takich smaczków buduje postrzeganie tego auta. Że można wyjść poza szablon.

Toyota dała klientom wybór dwóch źródeł napędu, choć dla ośmiu na dziesięciu klientów, którzy zdecydowali się na C-HR, wybór w zasadzie jest jeden – w swoim aucie przyszłości chcą napędu przyszłości. Oczywiście hybrydowego. Wówczas jest to dopełnienie całości. Układ przejęty z najnowszego Priusa ma zagwarantować średnie spalanie na poziomie czterech litrów, o ile złapiemy pewne nawyki obchodzenia się z tym rodzajem napędu. Dla fanów klasyki jest silnik 1,2 turbo w wersji przednionapędowej oraz 4×4. Zapewnia podobną dynamikę, ale za 3–4 litry paliwa więcej na każde 100 km.

C-HR to pierwsza Toyota i pierwsze auto w Polsce, które można kupić przez internet. Czyżby wprowadzając tę usługę, Japończycy przewidzieli, że trzeba odciążyć sprzedawców w salonach, którzy mogą nie nadążać z obsłużeniem chętnych?

Toyota Mir-Wit
Olsztyn, al. Obrońców Tobruku 11
www.toyota-olsztyn.pl

MadeIn_Nr022_web_176MadeIn_Nr022_web_031

Na zdjęciu: Toyota C-HR 1,8 Hybrid Dynamic.

Cena modelu CHR 1,2T Active od 81.900 zł

Toyotę C-HR można kupić jako pierwsze auto w Polsce przez internet za pomocą strony: http://toyota.pl/c-hr

Podziękowania dla Galerii Warmińskiej za pomoc w realizacji sesji.

Modelka: Dominika Jarząbska, make up: Beata Salata