Szlak Wielkich Jezior Mazurskich to – wiadomo – prawdziwy żeglarski raj: 150 km trasy wodnej z Pisza do Węgorzewa, szerokie akweny, wąskie przesmyki, malownicze zatoki. Wytrawni żeglarze, w zależności od warunków pogodowych, pokonają go nawet w 7–10 dni. Ale czy warto się tu spieszyć? Zachęcamy też, by zejść na ląd, bo czekają na was malownicze miasteczka, fascynujące historie i niezapomniane atrakcje. A wszystko to w zasięgu krótkiego spaceru.

 

Szlak Wielkich Jezior Mazurskich- Ahoj przygodo!

Na Mazurach żyje się wolniej, lecz uważniej. Podzielcie zatem szlak na mniejsze odcinki, by nie zapomnieć o chwili wytchnienia na lądzie. Bo każda przystań, do której zawiniecie, może kryć w sobie coś unikalnego, czego pewnie nie chcielibyście przegapić. Przygotujcie się więc na dłuższe cumowanie, bo takie przystanki zamienią zwykły rejs w podróż pełną niezapomnianych wrażeń. Oto nasz subiektywny „pieszy” przewodnik po szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. Ahoj przygodo! 

Szlak Wielkich Jezior Mazurskich z góry 

Z góry Mazury nabierają zupełnie innego wymiaru.  1. Najlepiej można to zrozumieć wspinając się 194 stopniami 38-metrowej wieży w Mamerkach nad jeziorem Mamry. Z każdym krokiem w górę i powiewem wiatru, emocję rosną, by eksplodować na samym szczycie. Okolica równie pięknie prezentuje się z Góry Wiatrów w pobliskim 2. Trygorcie. Zupełnie innych wrażeń dostarcza natomiast wizyta na cmentarzu wojennym nieopodal 3. Węgorzewa. Koniecznie odwiedźcie go o zachodzie słońca – wówczas widok na jezioro Święcajty i mistycyzm tego miejsca zapierają dech w piersi. Żeglując na południe, nie możecie pominąć klasyki, czyli 4. wieży ciśnień w Giżycku, skąd podziwiać można Niegocin. Jezioro Śniardwy przepięknie prezentuje się z wieży widokowej w 5. Łukajnie, a groźnie i dramatycznie – niczym prawdziwe morze z Klifu – na Szerokim Ostrowie 6.  

 

1. wieża w Mamerkach, j.Mamry

2. Widok z Góry Wiatrów, j. Trygort

3. Cmantarz wojenny, okolice Wegorzewa, j.Święcajty

4. Wieża ciśnień Giżycko 

5. Śniardwy z wiezy widokowej w Łukajnie

6. Klif na Szerokim Ostrowie

Niezwykłe muzea tuż za portową keją

Żeglując po Mazurach warto zajrzeć do przynajmniej kilku z wielu muzeów tuż za portową keją. Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie to istna kapsuła czasu. 7. Zajrzycie do dawnych mazurskich chat, poznacie niespotykane już dziś sprzęty, narzędzia i zwyczaje. 8.  Pobliskie Muzeum Tradycji Kolejnictwa to gratka nie tylko dla miłośników „ciuchci”. Dowiecie się tu także wiele o burzliwych dziejach Mazur. Jeżeli zaś zauroczył was Ryn, to zdecydowanie warto zajrzeć do Regionalnego Parku Edukacji Kultury i Turystyki.  9. Mają tu mnóstwo ciekawych eksponatów ukazujących lokalną historię i zwyczaje, w tym prawdziwe „gacie z klapą”, czarci zydel i magiczne lustro. Zupełnie inne wrażenia czekają na was w Sztynorcie. Tutaj, w dawnym pałacowym spichlerzu, swoje podwoje otworzył Memuak.  10. To multimedialne muzeum poświęcone żeglarstwu oraz środowisku naturalnemu. Warto tu zajrzeć chociażby dla przepięknie odrestaurowanego budynku. Nad jeziorem Nidzkim przycumujcie przy Leśniczówce Pranie. To ukochane miejsce Stefana Ildefonsa Gałczyńskiego. 11. Dlaczego? Sami się przekonajcie. 12. W samym Rucianem Nidzie warto zobaczyć zabytkową wyłuszczarnię nasion, gdzie wciąż, jak dawniej, pozyskuje się nasiona z szyszek dla szkółek leśnych. Aby ją zwiedzić wewnątrz, trzeba się jednak wcześniej umówić. Wpadnijcie do Papugarni w Wilkasach. 13. To urocze miejsce prowadzone z prawdziwą pasją.

7. Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie

8. Muzeum Tradycji Kolejnictwa

wnętrze Regionalnego Parku Edukacji Kultury i Turystyki

9. Regionalny Park Edukacji Kultury i Turystyki

10. Memuak, Sztynort

11. Leśniczówka Pranie

12. wyłuszczarnia nasion w Rucianem Nidzie 

papuga

13. Papugarnia w Wilkasach

Mazurskie jeziora i teatr wojny 

Od twierdz i bunkrów, po śluzy i pałace – wiele zakątków Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich kryje w sobie opowieści o czasach, gdy losy regionu i całej Europy wisiały na włosku. Będąc w Giżycku trzeba zobaczyć Twierdzę Boyen, imponującą XIX-wieczną fortyfikację. 14. Strategicznie ulokowano ją w przesmyku pomiędzy jeziorami Kisajno, a Niegocin, by broniła dostępu w głąb Prus Wschodnich. W trakcie I wojny światowej skutecznie stawiała czoła rosyjskim żołnierzom, a podczas II wojny światowej służyła jako jeden z punktów zbornych dla wojsk niemieckich wkraczających z terenu Prus Wschodnich do Polski. Zwiedzicie tu liczne obiekty koszarowe, arsenał czy laboratorium prochowe i amunicyjne. Na nas wrażenie robi blisko dwukilometrowy spacer wzdłuż murów 100-hektarowej twierdzy zbudowanej na planie gwiazdy. 

Północne mazury to z kolei teatr II wojny światowej. Adolf Hitler, który zawsze chciał być w centrum wydarzeń wojennych, nad Mamrami zbudował imponujące centrum dowodzenia frontem wschodnim, nazywane 15.  „Małym Berlinem”. Jego sercem był Wilczy Szaniec, monumentalna kwatera Hitlera. Nie dostaniecie się jednak do niej bez samochodu. Bez trudu dotrzecie za to do dawnej Kwatery Głównej Niemieckich Wojsk Lądowych, gdzie wzniesiono kompleks 29 schronów wraz z całym zapleczem dla dowództwa. Dziś to jeden z najlepiej zachowanych kompleksów bunkrów z czasów II wojny światowej wraz z bunkrami gigantami. Tu, wraz z Hitlerem, przechadzał się sam Mussolini, Friedrich Paulus nadzorował atak na ZSRR o kryptonimie Barbarossa, a słynny lis pustyni generał Erwin Rommel po raz pierwszy spotkał się tu wybitnym strategiem generałem Erichem Mansteinem. To wszystko uwiecznione w kadrze aparatu, wraz z rekonstrukcją bursztynowej komnaty, która mogła tu zostać ukryta oraz rekonstrukcją u-boota zobaczycie w tutejszym muzeum.

Wpływając zaś do słynnego Sztynortu, koniecznie zwrócić uwagę na Pałac rodziny Lehndorff.  16. Za zniszczoną fasadą kryje się kilka wieków barwnej, ale i tragicznej historii. Najbardziej zdumiewające wydarzenia miały tu miejsce podczas II wojny światowej. W 1941 roku zachodnie skrzydło pałacu zarekwirowało ministerstwo spraw zagranicznych III Rzeszy. Rozgościł się tu wraz z funkcjonariuszami gestapo łasy na tamtejsze luksusy sam Joachim von Ribbentrop. W tym czasie, tuż pod jego nosem we wschodnim skrzydle, młody hrabia Henrich von Lehndorff aktywnie uczestniczył w przygotowaniach zamachu na życie przebywającego w Wilczym Szańcu Hitlera. Warto też przespacerować się po dawnym parku, z monumentalną aleją dębową oraz okolicy, by w pełni zrozumieć biskupa Krasickiego, który twierdził że „kto ma Sztynort, ten ma Mazury”. To niezwykle miejsce w naszym regionie.

Twierdza Boyen z lotu ptaka

14. Twierdza Boyen, Giżycko

Bunkier w Wilczym Szańcu

15. Bunkier w Wilczym Szańcu

Pałac rodziny Lehndorf w Sztynorcie

16. Pałac rodziny von Lehndorf, Sztynort

Szlak Wielkich Jezior Mazurskich – Tam gdzie króluje przyroda

Żeglując Szlakiem Wielkich Jezior Mazurskich, nie zawsze musimy cumować w gwarnych portach. Warto czasem skierować się ku spokojnym zakątkom, gdzie natura króluje niepodzielnie, a schodząc na ląd, nagle znaleźć się w środku niczego. Wiele takich miejsc skrywa w sobie niezwykłe historie. 17. Tak jest np. z Sowirogiem, niegdyś kwitnącą rybacką wioską położoną nad samym brzegiem jeziora Nidzkiego. Dziś pozostał po niej jedynie ogromny dąb, przydomowe bzy i stary cmentarz w samym środku Puszczy Piskiej. Cumując w Sztynorcie warto wybrać się na spacer do ukrytego nad samym brzegiem 18.  jeziora Darginu Mauzoleum Rodziny von Lehndorff. Ogromne wrażenie robi znajdujący się tam stary ewangelicki cmentarz sztynorcki. Oazą ciszy i spokoju jest pobliskie jezioro Dobskie, w całości uznane za rezerwat i objęte strefą ciszy. Żeglując tu, warto mieć świadomość, że przyroda kryje tu niezwykłe historie.

stary grób

17. Cmentarz, Sowiróg

mauzoleum rodziny von Lehndorf nad jeziorem Dargin

18. Mauzoleum rodziny von Lehndorf, j.Dargin

 

Śluza w Leśniewie

19. Śluza w Leśniewie

Szlak Wielkich Jezior Mazurskich- Gilma, Niegocin, Galinda, ptaki nad jeziorem Łuknajno

20.Wyspa Gilma owiana jest tajemnicą pogańskiego kultu i słynie z niezwykłych właściwości energetycznych ziemi. Radiesteci twierdzą, że znajduje się tu czakram mocy. Bujna roślinność i chmary komarów strzegą zaś pozostałości dawnego XIX-wiecznego parku z imponującymi ruinami kaplicy, tzw. „świątyni dumania”. Żeglując po Niegocinie warto zatrzymać na chwilę wzrok na Kępie Grajowskiej, zwanej też 21.  Wyspą Francuską lub Miłości, ze względu na namiętność, która wbrew woli rodziców połączyła przepiękną Galindę i pewnego ubogiego młodzieńca. Wściekły ojciec kazał zmienić kochanka córki w żabę, a ta, poznawszy go po spojrzeniu, zastygła w bezruchu na zawsze. Scenę tę przedstawia popularna giżycka fontanna na placu Grunwaldzkim. Pamiętajcie tylko, że przy wszystkich wyspach na Szlaku Wielkich Jezior Obowiązuje zakaz cumowania i nie można na nie wchodzić bez zezwolenia.

Miłośnicy ptasich treli nie mogą pominąć malowniczego 22. jeziora Łuknajno, gdzie ptaki obserwować można ze specjalnie przygotowanej wieży widokowej. Zbiornik ten jest pierwszym obszarem w Polsce włączonym na listę Ramsar (Konwencja Ramsarska chroni tereny podmokłe na całym świecie). Na Półwyspie Popielniańskim, otoczonym przez jeziora Śniardwy, Mikołajskie, Bełdany i Warnołty, macie zaś bardzo dużą szansę spotkać dziko żyjące konie leśne. Hodowla konika polskiego w systemie rezerwatowym, zwanym też wolnościowym, prowadzona jest w 23.  Popielnie nieprzerwanie od 1955 roku.

Wyspa Gilma ruiny

20. ruiny na wyspie Gilma

21. Wyspa Miłości, j. Niegocin

22. Wieża widokowa na j. Łuknajno

23. Dziko żyjące konie leśne, Półwysep Popielański

Tekst: Agnieszka Morysińska

obraz: Agnieszka i Tadeusz Morysińscy,
arch. Papugarnia, arch. Muzeum Tradycji Kolejowej