Co łączy Ostródę z miastem Ocho Rios na północnym wybrzeżu Jamajki? Czołowe współpracujące ze sobą festiwale muzyki reggae, przyciągające jej fanów ze wszystkich stron świata. 6 lipca przedstawiciele obu miast podpisali w ostródzkim zamku umowę o współpracy partnerskiej. Ale zanim to nastąpiło delegacja z Jamajki wpadła z wizytą do Czerwonych Koszar, gdzie trwała 18. edycja Ostróda Reggae Festiwal (5-8 lipca). I chyba ostatecznie jamajczycy przekonali się, że atmosfera imprezy niczym nie odstaje od tej na
wyspie słońca, a potencjał do zacieśniania współpracy jest ogromny. Energia i radość na scenach, pod scenami i w każdym zakamarku terenu imprezy pełnej chilloutowo-biesiadnych punktów gastronomicznych, warsztatowych i straganów.
Po tegorocznej edycji w pamięci na pewno pozostaną koncerty pojawiającego się w Ostródzie po raz kolejny Gentlemana czy scenicznej symbiozy Twinkle Brothers z Trebuniami Tutkami, Dub Inc albo pozostający w nieustającej formie Macka B. Nową energię wnieśli też pojawiający się po raz pierwszy Christopher Martin i Marla Brown. Organizatorzy wyszli poza formułę samych koncertów przyciągając wielu chętnych na spotkania i projekcje filmowe Uniwersytetu Reggae czy warsztaty dancehall, bębniarskie,
capoeiry, czy robienia dreadów. Reggae to więcej niż muzyka. To styl życia stawiający na radość, otwartość, życzliwość i międzypokoleniową wymianę energii.


Obraz: Jarek Poliwko, Arek Stankiewicz