Kopernikusplatz był jednym z najbardziej fotogenicznych zaułków Olsztyna początku XX wieku. Okoliczne kamienice skupiały ówczesną elitę i urzędy. Dzisiaj odnowione budynki przy Placu Bema znowu przyciągają swoim potencjałem przedsiębiorców.

Powstanie linii kolejowej w 1872 roku otworzyło nowy rozdział w życiu Olsztyna i stało się początkiem dynamicznego rozwoju miasta. Lokalizacja dworca nadała nowy kierunek pracom urbanistycznym i zainspirowała ówczesnych przedsiębiorców do inwestycji w jego okolicach. Jako pierwsza pojawiła się dzisiejsza ul. Partyzantów, potem ul. Kopernika i wiadukt kolejowy, które połączył Kopernikusplatz – dzisiejszy Plac Bema. Mijał go każdy podróżny przybywający do Olsztyna, więc już w 1904 roku otrzymał reprezentacyjny charakter uwieczniany na pocztówkach i zdjęciach. Wokół ozdobnego skweru z drzewami, klombami, ławeczkami, jako pierwsze (w latach 1902–03) pojawiły się kamienice czynszowe mistrza brukarskiego Roberta Mrzyka. Dwa lata później powstały w nich biura nowej królewskiej rejencji. 

Parcela od strony dworca – dzisiejsza kamienica Bema nr 2, została własnością Maxa Hessego, królewskiego mierniczego, który prowadził w głębi placu (obecnie centrum Dekada) fabrykę sztukaterii i wyrobów z betonu. Zainwestował tu, wiedząc, że okolica zyskuje na wartości i splendorze. W 1905 roku na swojej posesji postawił kamienicę, w której nie oszczędzał na ozdobach i wyposażeniu. Centralne ogrzewanie, kanalizacja, instalacja gazowa i wodociągowa, przestrzenne amfilady i stajnie dla koni na zapleczu. No i niezwykła fasada zwracająca uwagę każdego przechodnia i będąca tłem pamiątkowych zdjęć. Takimi atutami nie trudno było przyciągnąć ówczesną elitę. Jeszcze tego samego roku Wilhelm von Hegel, prezydent nowo utworzonej rejencji, najwyższy w ówczesnym Olsztynie przedstawiciel władzy państwowej, zajął w niej pierwsze, najbardziej luksusowe piętro. A w 1910 roku podczas Wystawy Przemysłowej w Jakubowie prezentującej dokonania regionu, w kamienicy gościł sam książę Fryderyk Wilhelm, następca cesarskiego tronu. 

W 1912 roku utworzono w Olsztynie XX Korpus Armijny i do kamienicy wprowadził się jego generał – Friedrich von Scholtz, który zasłynął w Bitwie pod Tannenbergiem. Po I wojnie światowej, w 1923 roku na Placu odsłonięto pomnik ku czci poległych towarzyszy broni olsztyńskiego 150. Pułku Piechoty. W 1949 roku skwer przemianowano na Plac Armii Czerwonej. W 1956 roku studenci zorganizowali tu manifestację nawiązującą do wydarzeń na Węgrzech i przemianowali jego nazwę na Powstańców Węgierskich. Ostatecznie władze zgodziły się na Plac Józefa Bema, a w latach 60. przebudowano go na rondo.

W kamienicy nr 2, która bez uszczerbku przetrwała działania zbrojne, mieścił się m.in. komitet wojewódzki PZPR, a potem, przez 30 lat, Wyższe Warmińskie Seminarium Hosianum. Osiem lat temu zrujnowany budynek trafił w ręce pasjonatów, który pieczołowicie odrestaurowali go i nadali nowe życie.

– Niegdyś, ze względu na prestiż, kamienicę nazywano „białym domem” – tłumaczą Agnieszka i Tadeusz, współwłaściciele kamienicy przy Bema 2. – To jeden z najbardziej reprezentacyjnych elementów historycznej tkanki miasta. Staraliśmy się uratować każdy oryginalny element.

Lokalni przedsiębiorcy na nowo tworzą historię jednego z architektonicznych symboli Olsztyna. Tym razem pod nazwą Bema Square. Na ponad dwóch tys. metrów powierzchni powstała stylowa oprawa dla nowoczesnych rozwiązań biznesowych. Mile widziane tu startupy i firmy, bez względu na skalę działalności. Pobliskie centrum handlowe z parkingiem, dworzec z planami przebudowy, przystanki – ta część Olsztyna znowu przejmuje funkcję dzielnicy handlowo-biznesowej. Historia zatoczyła koło.

Tekst: Beata Waś
Obraz: archiwum prywatne

Bema Square

Olsztyn, Plac Generała
Józefa Bema 2

tel. 89 722 12 40

kontakt@bema2.pl