CZASEM WYSTARCZY DOPISAĆ DWIE NIEWINNE LITERKI GT, BY WYZWOLIĆ Z SIEBIE MAŁEGO DRANIA.

 

Na swoim Porsche 550 Spyder, obok nazwy modelu, James Dean dopisał pieszczotliwe „mały drań”. Z racji charakteru wozu. Tym bardziej, że młodego gwiazdora kina ciągnęło do ścigania. Spyder miał 110 koni i choć dzisiaj brzmi to jak oczywista pomyłka, to 60 lat temu w 550-kilogramowym odkrytym samochodzie robiło wrażenie.

KLIKNIJ, aby posłuchać naszego podcastu
MADE IN Warmia & Mazury Podcasts

Co tu ukrywać, wielu szuka w życiu swojego „małego drania” i pewnie każdy z nich materializuje marzenia, wypełniając lukę w garażu. Taki „mały drań” potrafi wiele: poprawić nastrój, kiedy rankiem spojrzysz na jego mocne rysy, zamienić wydane pieniądze na satysfakcję, oderwać od codziennej prozy, a nawet wkurzyć kumpli. Bo sąsiadów z pewnością. Owszem, stan punktów karnych też potrafi zmienić, ale najsmaczniejsze w tym wszystkim jest to, by zwyczajnie nie dać się sprowokować „małemu draniowi”. On i tak tyle razy będzie przeszywał cię swoją zadziornością, ile razy będziesz otwierał garaż. Kontroluj się – jak przy kochance. Inaczej stracisz głowę.

madein_nr018_pion_031

Z Renault Megane GT też będziecie mieć kłopoty. Wystarczy na nie spojrzeć, a tętno spoczynkowe wybudza się do niebezpiecznych rejestrów. To warte analizy zjawisko: zwykły rodzinny wóz, a w zestawieniu z akurat tymi literami alfabetu – GT – posiada władzę nad emocjami każdego, komu nie jest obojętne, czym zmierza do celu.

Choć „w kwitach” 205-konny silnik 1,6 turbo wydawałby się nazbyt cherlawy jak na coś, co ma mnie za chwilę „zaadrenalinować”, to zza kierownicy Megane GT faktycznie to robi. Seryjna dwusprzęgłowa skrzynia EDC rasowo strzela biegami, ale jest tu też furtka dla sprawnych manualnie: sterczące obok kierownicy łopaty (na szczęście na stałe) do żonglowania siedmioma przełożeniami w górę lub w dół.

madein_nr018_poziom_165

W ogóle dla tych, którzy lubią grzebać w ustawieniach auta, współczesna technologia Renault stworzyła wręcz możliwość konfigurowania Megane GT na różne oblicza. Może być zadziorne i prowokujące albo komfortowe i poprawne jak tylko byśmy oczekiwali od rodzinnego kompakta. Możecie ruszać spod świateł z procedurą startową launch control, kiedy systemy przejmą za ciebie jak najefektywniejsze przyspieszenie. Możecie być nie tylko mistrzem prostej, bo system czterech kół skrętnych sprawia wrażenie, jakby tylna oś domykała łuk. Śmiało, ciśnijcie, seryjne kubełki trzymają jak dobre kleszcze.

Duet naszych rajdowców zaproszonych do sesji też się pobawił. Ich świat rajdowy mogliśmy połączyć jedynym wspólnym mianownikiem – rajdówkę też napędza 1,6 turbo. Reszta to już inny wymiar. Ale jak zgodnie przyznali, zapoznanie trasy rajdów chętnie zrobiliby taką zadziorną „meganką”.

madein_nr018_poziom_167

madein_nr018_poziom_168

madein_nr018_poziom_164

Tekst: Rafał Radzymiński, obraz: Kuba Chmielewski

 

Renault Megane GT 205, cena 102 100 zł

Renault Alcar

Olsztyn, ul. Lubelska 39A

www.alcar-renault.pl

 

W sesji gościnnie wystąpiła olsztyńska załoga rajdowa: Zbigniew Staniszewski (wciąż jeden z najszybszych Polaków na szutrach) i pilot Sebastian Rozwadowski (mistrz Polski z 2014 roku w rajdach samochodowych i tegoroczny uczestnik Rajdu Dakar). Po 10 latach przerwy duet Staniszewski/Rozwadowski znów zasiadł do wspólnych startów.

 

Podziękowania dla Galerii Warmińskiej za pomoc w realizacji sesji.