Każde z nich pozwala wieść spokojne, ale ciekawe życie. Dlatego powroty po latach do rodzinnych miast, albo przeprowadzki z dużych aglomeracji to rozwijający się trend. Jak przynależność miast do sieci Cittaslow ma na nie wpływ? Nidzica, Lubawa i Działdowo udowadniają dziś, że życie w rytmie slow to przyszłość.
Nidzica – dwie godziny ze stolicy do życia rytmie slow
Z trasy S7 wzrok przyciąga górujący nad miastem potężny zamek krzyżacki. To najbardziej rozpoznawalna atrakcja Nidzicy, zwanej bramą Mazur. Zbudowany w XIV wieku, pełnił funkcję obronną, był siedzibą komtura krzyżackiego i jest jednym z najlepiej zachowanych zamków gotyckich w Polsce, a największy na Mazurach. Mieści się tu Muzeum Ziemi Nidzickiej, hotel, restauracja oraz sale wystawowe i galeria Hieronima Skurpskiego. A na początku lata organizowane są rycerskie turnieje przyciągające miłośników historycznych rekonstrukcji.
– Inscenizacja palenia grodu, widowiskowe walki, pokazy umiejętności rycerskich przyciągają do nas uczestników i widzów z całej Polski – przyznaje Jacek Kosmala, burmistrz Nidzicy. – Urok i potencjał okolicy, który sprzyja wycieczkom oraz integracji, doceniają też organizatorzy przeróżnych zlotów ogólnopolskich, jak np. ostatnie spotkania motocyklistów czy kabrioletów. Wielu turystów jadących w kierunku Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, zatrzymuje się w Nidzicy, więc dbamy, aby te wizyty były atrakcyjne i trwały jak najdłużej.
A sprzyja temu choćby zagospodarowanie jeziorka miejskiego – miejsca rekreacji i aktywności. W zabytkowym budynku dawnego browaru można zaopatrzyć się w słynne miody pitne, a w Garncarskiej Wiosce w nieodległej Kamionce, zgłębić regionalne tradycyjne rzemiosło. – Nieodległy Rezerwat Żółwia Błotnego w Orłowie, źródła rzeki Łyny czy okolice jeziora Omulew to popularne kierunki wypadów rekreacyjnych – dodaje burmistrz. – Od ponad dekady należymy do sieci Cittaslow, realizujemy projekty podnoszące jakość życia, co przyciąga tu nowych mieszkańców. Często łączą pracę w stolicy, którą dzielą od nas niespełna dwie godziny drogi, z jakościowym, nieśpiesznym życiem na Mazurach, w prawdziwym rytmie slow.
Lubawa – w rytmie slow na gotyckich fundamentach
Ruiny zamku biskupów chełmińskich z XIV wieku to jedno z najważniejszych miejsc historycznych w Lubawie. Choć zniszczony przez pożar i rozebrany w I połowie XIX wieku, zamek wciąż przypomina o średniowiecznej potędze regionu. Prace rewitalizacyjne i archeologiczno-konserwatorskie przywróciły funkcje użytkowe piwnic i parteru, które zostały przystosowane do prowadzenia działalności kulturalnej. Nad gotyckimi ruinami prężnie działa Lubawskie Centrum Aktywności Społecznej mieszczące się w dwóch nowoczesnych skrzydłach obiektu. W jego bogatej ofercie znajdują się kreatywne zajęcia, warsztaty i atrakcje dla wszystkich grup wiekowych.
– Staramy się, aby nasza ambitna oferta kulturalna i edukacyjna zastępowała mieszkańcom możliwości rozwoju i aktywności, które oferują duże aglomeracje – zapewnia Kamila Kowalczyk, dyrektorka MOK Lubawa. – Kino Pokój ma aktualny repertuar światowy, a Łazienki Lubawskie to zielona przestrzeń idealna do aktywnego wypoczynku. Lubawa pozwala cieszyć się codziennością w rytmie slow – bez pośpiechu i chaosu. Obecność w sieci Cittaslow inspiruje nas do wykorzystywania lokalnego potencjału i przekuwania kameralnego charakteru miasta w atut. W Lubawie zachowały się również fragmenty średniowiecznych murów miejskich, a Muzeum Ziemi Lubawskiej prezentuje eksponaty związane z kulturą i codziennym życiem mieszkańców regionu na przestrzeni wieków. – Miejsca pracy w lokalnych zakładach produkcyjnych przyciągają nowych mieszkańców – dodaje Kamila Kowalczyk. – Sama, po latach pracy w stolicy regionu, wróciłam do rodzinnej Lubawy i doceniam fakt, że tutaj wszędzie mam blisko. Mamy ogromne możliwości, by rozwijać lokalną społeczność i wspierać mieszkańców w ich pasjach i aktywnościach, ale bez presji i ulicznych korków, za to w otoczeniu wszechobecnej zieleni.
Działdowo – silna społeczność
Ciekawa historia i unikatowe zabytki to również mocna strona Działdowa – jedynego miasta na Mazurach, które po I wojnie światowej znalazło się w granicach Polski. Muzeum Pogranicza, według serwisu podróżniczego Tripadvisor, to numer jeden wśród tutejszych atrakcji. Znalazło się w gronie zwycięzców czwartej edycji plebiscytu miesięcznika National Geographic „7 Nowych Cudów Polski”. Obecnie muzeum mieści się w wyremontowanym skrzydle średniowiecznego zamku sąsiadującego z urzędem miasta. Jego ekspozycje to nietuzinkowe połączenie historii i najnowszej technologii. Projekcje 3D, multimedialne ekrany dotykowe z komiksami, stroje z epoki, animacje scen batalistycznych i wiele innych nowatorskich prezentacji przybliżają lokalną historię. – Zajmujemy się już nie tylko historią Zakonu Krzyżackiego, ale dziejami całego Działdowa i okolic – tłumaczy Patryk Kozłowski, dyrektor muzeum. – Dlatego zmieniliśmy statut i nazwę z Interaktywnego Muzeum Państwa Krzyżackiego na Muzeum Pogranicza. I poszerzyliśmy ofertę turystyczną o zamkową wystawę na temat dziejów tych ziem, od starożytności do XX wieku.
„Zacznij mazurską przygodę!” to hasło promujące Działdowo, w którym przecinają się trzy szlaki turystyczne: „Zamki Gotyckie”, „Szlak Pętli Grunwaldzkiej” i „Szlak Frontu Wschodniego I Wojny Światowej”. Warto tu przyjechać aby poczuć klimat typowy dla Cittaslow – nieśpiesznie, malowniczo, a kalendarz wydarzeń zapełniony na bogato. Rynek otoczony urokliwymi kamienicami przez siedem wieków zachował swój pierwotny układ urbanistyczny. Cztery lata temu oddano do użytku zrewitalizowany neorenesansowy XIX-wieczny budynek kina, które wyposażono w ultranowoczesny projektor laserowy i nagłośnienie.
– Pielęgnowanie tożsamości, nadawanie drugiego życia zabytkom to założenia sieci miast Cittaslow, do której należymy od ośmiu lat – wymienia Grzegorz Mrowiński, burmistrz Działdowa. – Ale symbol ślimaka oznacza także pracę nad poprawą jakości życia mieszkańców i budowaniu silnej społeczności. To zatrzymuje migrację do większych miast, gdzie żyje się bardziej anonimowo, a tempo życia przepłaca stresem – podsumowuje. Tu żyje się w rytmie slow.
Tekst: Beata Waś
obraz: Agnieszka i Tadeusz Morysińscy
Zrealizowano przy współpracy z Samorządem Województwa Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
#genWarmiiiMazur |