Taki stół wykonany na przykład z 200-letniego drewna staje się czymś więcej niż meblem w domu. Może będzie świadkiem historii rodziny przez następne pokolenia? Regalia Polska Manufaktura od 10 lat produkuje meble z wiekowych surowców. Można o nich pisać godzinami, ale wystarczy raz dotknąć.

Nieprzypadkowo branża Horeca związana z hotelarstwem i gastronomią upodobała sobie do wystroju wnętrz meble, które wnoszą niepowtarzalny klimat historii, tradycji i najprawdziwszej ekologii. Są wykonane z rozbiórkowego drewna starych stodół i wiekowych domów. I właśnie dostały kolejne życie.

– Właściciele hoteli i restauracji coraz chętniej inwestują w nasze wyroby, bo – jak sami twierdzą – klienci to dostrzegają i doceniają. Takie meble tworzą atmosferę, dają poczucie zatrzymania czasu i odprężenia. To zasługa naturalnych materiałów, które wprowadzają rytm spokoju. W takim miejscu czujemy się bezpieczniej, więc chętnie tam wracamy. Nowoczesność łączy się tam z przeszłością. To nas jeszcze bardziej motywuje do działania – opowiada Wojciech Sobierański, twórca marki Regalia Polska Manufaktura.

KLIKNIJ, aby posłuchać naszego podcastu
MADE IN Warmia & Mazury Podcasts

Klimatycznymi meblami zajął się dość przypadkowo. Zafascynowany starymi warmińskimi siedliskami osiadł pod Jezioranami. Kiedy przyszła pora na dźwiganie niszczejących zabudowań, rozglądał się za rozbiórkowymi cegłami i drewnem, by odtworzyć je w zgodzie z tradycją. Z odzyskanego drewna z miejscowym stolarzem zrobili drzwi. I to były drzwi do nowego rozdziału w życiu. – Wyszły na tyle fajnie, iż uznałem, że takie rzeczy mogą się podobać również innym – wspomina.

Regalia, czyli insygnia królewskie, mają symbolizować tu dominację jakości i tradycji nad masową produkcją. Założona 10 lat temu Regalia Manufaktura Polska (świętowanie zaplanowano na sierpień) rozbudowała się, bo klienci zaczęli cenić rzeczy, które niosą za sobą historię. Drewno rozbiórkowe, najczęściej ciosane jeszcze siekierą, albo rżnięte ręcznie, ale też stare wykuwane z metalu okucia, trafiają tu nawet z głębi kraju. Starannie opisane, by przy zakupie zrobionego z nich mebla, mieć ten smaczek w postaci certyfikatu: z jakich czasów pochodził surowiec, z jakiego rejonu i z jakiego budynku, a nawet którego fragmentu konstrukcji.

Tym samym historia pisze swój dalszy bieg.

Miejscem ich twórczej pracy są również wiekowe siedliska (mieszczą się w sześciu lokalizacjach) – adoptowana obora, albo stodoła. Jeśli chcemy zobaczyć jak wyglądały manufaktury sprzed wieku, to właśnie tak: szkice na kartkach, ręczne narzędzia, konkretny rzemieślnik do konkretnego etapu, dokładność pod tzw. ręką. A przede wszystkim rozumienie drewna, by wykorzystać jego piękno. 

Rzadko powstają tu podobne do siebie meble. Większość projektuje się pod konkretne zamówienia. Króluje prosty dizajn i dobra proporcja.

Są i większe wyzwania. Dosłownie. Hitem magazynów wnętrzarskich stał się ostatnio stół zamówiony do Platinum Mountain Hotel***** & SPA w Szklarskiej Porębie. Mierzącego pięć metrów dębowego kolosa stworzono ze starych belek służących przez dziesiątki lat jako budulec… wiejskiej drogi. Prace trwały 82 dni. Masywna konstrukcja blatu wnoszona była do hotelu przez dwudziestu mężczyzn. Stół waży 800 kg i takie też robi wrażenie.

Hotel zamówił w sumie kilkadziesiąt różnych mebli, w tym recepcję z litych sosnowych belek z 1914 roku o długości ponad ośmiu metrów.

Wielki stół trafił też do prestiżowej restauracji Arco by Paco Perez na 33. piętrze Olivia Center w Gdańsku. Stoi w sali, w której można degustować najbardziej wyrafinowane wina.

– Stoły są szczególnym meblem, bo zawiązują się wokół nich emocje, dyskusje i wspomnienia. Wszystko to przekazuje się więc razem z meblem kolejnym pokoleniom. A te wykonane z odzyskanego drewna, z wypisaną na nich historią, są wiecznie piękne. Nawet kiedy dojdą im nowe ślady użytkowania to tylko szlachetnieją – opowiada właściciel.

Z końcem czerwca Regalia Polska Manufaktura gościła Architektów wnętrz. Każdy wrócił ze skrzynką, w której było po kilkanaście próbek przeróżnego starego drewna. Kiedy klienci Architektów dotykają wypalonych przez słońce wiekowych desek, z fakturami i kolorami nie do podrobienia, szybko rozumieją ideę ponadczasowego i prawdziwego ekologicznego mebla.

A tworzy się tu nie tylko meble, ale całe ściany, dekoracje i przedmioty codziennego użytku. Np. wystrój garderoby, korytarzy, bistro czy salkę VIP w warszawskim Teatrze Kwadrat wypełniono wyrobami z manufaktury Regalia. – Zależało nam na tym, by były to meble szczególne, które podkreślą jeszcze bardziej atmosferę miejsca, w którym jesteśmy na co dzień – tłumaczy Andrzej Nejman, dyrektor Teatru Kwadrat. – Moim zdaniem dzięki wyrobom marki Regalia udało się nam idealnie połączyć świeżość i nowość z klimatem i trwałością, które dają stare materiały.

Jak przyznał, szukał takiej manufaktury i kiedy usłyszał o Jezioranach, uznał, że to dobry trop, bo jeden z jego aktorów od 40 lat gra w słuchowisku radiowym „W Jezioranach”. 

Miast na polskiej i światowej mapie z meblami spod Jezioran przybywa w szybkim tempie. Na olsztyńskiej starówce są np. w nastrojowej piwniczce w Provincji, w Galerii Warmińskiej stoją stoły, regały i bar w popularnej kawiarni Slow Coffee, a w Gospodzie Warmińskiej w Butrynach jak ulał pasują do wiekowej obory. W Warszawie zdobią wnętrza klasowych restauracji, m.in. Thaisty, Wół na Stół, The Farm czy kawiarni „Po drodze”. 

Każdy mebel opuszcza manufakturę z małą metalową tabliczką i wytłoczonym na niej logotypem. Tabliczka pochodzi z odzyskanego starego metalu i musi być przytwierdzona dwoma śrubkami o okrągłym łebku na płaski śrubokręt. Teraz dojdzie jeszcze w prezencie pudełko z przyborami do pielęgnacji mebli. Oczywiście ze starego drewna.

Tekst: renton.media, obraz: Regalia, renton.media

REGALIA Polska Manufaktura

Jeziorany, Studnica 2

tel. 603 065 025

biuro@regalia.eu

www.regalia.eu