Pytasz: Krajobraz Warmii i Mazur, a odpowiedź szykuje się stereotypowa – jeziora i lasy. No to zajrzyjmy, co w tych jeziorach i lasach kryje się wyjątkowego.  Kilkoma ciekawostkami można zaskoczyć nawet koneserów natury.

Krajobraz Warmii i Mazur kryje w sobie magiczne miejsca i zwierzęta. Ten „latający klejnot” w najbardziej widowiskowy sposób poluje: siada na przybrzeżnych gałęziach drzew lub korzeniach, z których obserwuje wodę i kiedy ujrzy zdobycz,  wtedy wbija się w powierzchnię niemal tempem strzały wypuszczonej z łuku.

Na zdjęciu jest zimorodek wbijający swój dziób w taflę wody podczas polowania na swoją zdobycz.

Zimorodek, kiedy ujrzy zdobycz, wbija się w powierzchnię niemal tempem strzały wypuszczonej z łuku.

KLIKNIJ, aby posłuchać naszego podcastu
MADE IN Warmia & Mazury Podcasts

To egzotycznie wyglądający i niezwykle ubarwiony zimorodek objęty ścisłą ochroną. Bez problemów można spotkać go podczas spływów kajakowych czy spacerów wzdłuż brzegów rzek i jezior. Zasiedla wyłącznie najczystsze akweny albo wolno płynące strumienie i rzeki obfitujące w małe ryby. Jeśli więc go spotkałeś, to masz gwarancję, że jesteś nad wodą doskonałej jakości.

Krajobraz Warmii i Mazur to jeden z najbogatszych i najbardziej różnorodnych przyrodniczo regionów Europy. Np. wokół jezior Mamry, Kirsajty czy Łukajno żyje po około 150 gatunków ptaków, zaś fenomenem na skalę kraju jest młody rezerwat rozlewiska Polder Sątopy Samulewo, gdzie potrafi stacjonować ponad 30 tys. ptaków.

Obok bociana czarnego, bielika, dudka czy wspomnianego zimorodka, skrajnie zagrożona w Europie jest występująca u nas kraska. Swoje południowe pochodzenie zaznacza kolorowym egzotycznym niebieskordzawym ubarwieniem. Ks. Jan Twardowski tak o niej rozprawiał:

„Tak wymalować kraskę / dać jej skrzydła niebieskie / ogon prawie czarny / grzbiet jak cynamon brązowy / tylko Bogu samemu przyszło to do głowy”.

Ornitolodzy naliczyli w regionie ledwie kilkadziesiąt par lęgowych.

Krajobraz Warmii i Mazur zaskakuje wieloma gatunkami zwierząt

Krajobraz Warmii i Mazur to cała grupa rzadkich ssaków jak rysie, wilki czy borsuki. Są żmije zygzakowate, jaszczurki i rezerwat żółwia błotnego przy źródłach Łyny. Jeden z okolicznych pensjonatów przy wewnętrznej drodze dojazdowej postawił nawet znak ograniczający prędkość do 10 km/h i z dopiskiem „uwaga żółwie”.

Na zdjęciu znajduje się żmija zygzakowata

W lasach Warmii i Mazur można znaleźć m.in. żmiję zygzakowatą

Odkrywać dziki krajobraz Warmii i Mazur można też na skróty. Od tego są parki zwierząt: Zagroda Żubrów w Wolisku, Park Dzikich Zwierząt Kadzidłowo, Warmiński Zwierzyniec i położona na porośniętym Puszczą Piską półwyspie Stacja Badawcza w Popielnie, gdzie można podziwiać największe w Europie dziko żyjące stado konika polskiego, potomków wymarłych tarpanów. Dziką i różnorodną florę regionu z bliska ogląda się w Leśnym Arboretum Warmii i Mazur.

Na zdjęciu są 3 żubry

Odkrywać dziki krajobraz Warmii i Mazur można też na skróty. Od tego są parki zwierząt: Zagroda Żubrów w Wolisku.

Na upartego nawet w godzinę można się poznać z całym tutejszym zwierzyńcem – Muzeum Przyrody Warmii i Mazur w Olsztynie eksponuje najrzadsze okazy, w sumie ponad 250 gatunków zwierząt, od żubra – największego współcześnie żyjącego lądowego ssaka Europy, po ledwie widzialnych rozmiarów owady. Na ekspozycji może zaskoczyć potęga dwumetrowego suma bądź orła o takiej samej rozpiętości skrzydeł.

Nie zdziwcie się, kiedy jadąc kameralną leśną drogą, nagle przed szybą przeleci ogromny bielik. A może zdarzyć się, że pierwszeństwo wymusi łoś, jeleń czy kilka saren, przechodzących z lasu do lasu. Stali użytkownicy takich dróg już wiedzą, że czasem jest tu jak w słynnym serialu Przystanek Alaska. Zwierzęta nie nauczyły się przepisów, chcąc jakby zakomunikować, że są u siebie.

Na zdjęciu jest ryś

Krajobraz Warmii i Mazur to cała grupa rzadkich ssaków jak rysie, wilki czy borsuki.

Krajobraz Warmii i Mazur- należy szanować, to co cenne

W lasach Warmii i Mazur można z bliska obserwować zagrożony wyginięciem relikt pierwotnych puszcz. Mowa o pachnicy dębowej. W czasie rui wydziela charakterystyczną woń przypominającą dojrzałe owoce moreli z lekką nutą piżma. Na tyle silną, że wyczuwa ją i człowiek.

Naturalnym środowiskiem pachnicy są dziuple wiekowych drzew. Larwy odżywiają się próchnem i przechodzą rozwój wewnątrz pni. Dorosłe chrząszcze odżywiają się sokiem ze zranionych drzew. W lasach, z uwagi na gospodarkę leśną, próchniejących drzew jest coraz mniej.  Dla przetrwania tych gatunków fundamentalne znaczenie mają miejsca związane z krajobrazem kulturowym regionu – wiekowe drzewa.  W przypadku inwestycji drogowych alternatywą stało się przenoszenie pachnicy dębowej do sztucznych siedlisk, które znajdują się w głębi lasu. Do ich budowy wykorzystuje się pnie wyciętych lip. Łączy się klamrami, potem wkopuje głęboko w ziemię i nakrywa drewnianymi daszkami, żeby nie traciły potrzebnej owadom wilgoci. Jeden z takich Parków Pachnicowych można znaleźć w Tolkmicku. Każdy z dziewięciu takich „domków” waży ponad pięć ton – projekt innowacyjny w skali kraju.

Rezerwaty i pomniki przyrody

Chronione, choć… nie da się ich ukraść. Dla większych skupisk utworzono rezerwaty przyrody. Największy, Głazowisko Fuledzki Róg (półwysep wcinający się w jezioro Mamry, między jeziorem Dobskim, a jeziorem Kisajno), liczy kilka tys. głazów.

Natura jest niemal wieczna. Świadczy o tym najbardziej znany i najstarszy pomnik przyrody na Warmii i Mazurach – Dąb Bażyńskiego w Kadynach. Ma 700 lat i 10 m „w pasie”. Jedna z historycznych adnotacji opowiada o dziupli przyziemnej, w której wnętrzu mieściło się 11 żołnierzy w pełnym rynsztunku.  W 1898 roku właścicielem Kadyn został ostatni cesarz niemiecki Wilhelm II, drzewo nazwano „dębem królewskim”. W pierwszej połowie XX wieku wypoczywało w jego cieniu towarzystwo z najwyższych sfer – cesarz z królową Augustą Wiktorią, ich wnuk Ferdynand z księżniczką rosyjską Kirą i ich najznamienitsi goście z Europy.

A jednym z najpopularniejszych, szczególnie wśród narzeczonych, pomników przyrody jest „Zakochana Para”. To dwa drzewa rosnące kilometr na zachód od wsi Krutyń, przy drodze prowadzącej do Plaży Krutyńskiej nad Jeziorem Mokrym. W miłosnym uścisku splótł się 160-letni dąb szypułkowy ze starszą o 90 lat partnerką – 250-letnią sosną zwyczajną. Para z każdym rokiem tylko zacieśnia związek.

 

Tekst: Michał Bartoszewicz

Obraz: Shutterstock.com