Chce się z nią spędzać czas i do niej wracać. To Kochanka. Kochanka Klubokawiarnia – nowa miłość dla starych bywalców olsztyńskiej starówki.
Marcie Kasprzyk od zawsze marzył się ten lokal (po dawnym Express Pubie), więc kiedy dowiedzieli się z narzeczonym, że jest na sprzedaż, długo się nie zastanawiali. Mieli sentyment do spędzanego tu czasu z bliskimi znajomymi.
Remont, jak to z zabytkową kamienicą bywa, stał się jak wstęp do horroru – im dalej, tym straszniej. Trwał ponad rok, ale wszystkie prace przeprowadzono w pełnym porozumieniu z konserwatorem zabytków. Efekt wart był czasu. W przytulnej przestrzeni można się zakochać od wejścia. Miękkie, granatowe kanapy idealnie komponują się z czerwienią surowej cegły na ścianach i starymi belkami. Całości dopełniają zielone rośliny spływające spod sufitu, no i wszechobecne książki. One są tu nie bez powodu, bo w Kochance planowane są spotkania literackie i będzie można posłuchać aktorów olsztyńskich teatrów czytających książki. Może romans u Kochanki?
– Ważnym aspektem jest dla nas współpraca ze społecznością, więc planujemy stworzenie muralu na ścianie na wprost wejścia do Kochanki. Chcielibyśmy ubarwić tę przestrzeń – dodaje Marta.

Do Kochanki należy ogrzewany taras z widokiem na zamek i amfiteatr. Tworzy się tu kameralny zakątek do odwiedzin za dnia, by rozsiąść się z laptopem, podłączyć do sieci i popracować.
O ile nie będą rozpraszać obrazy oraz malowidła olsztyńskiego artysty Rafała Głażewskiego, które zdobią lokal, no i eter wypełniony subtelnymi dźwiękami groove czy funky z lat 70.
– Przygotowując się do budowania karty dla gości, wielokrotnie słyszeliśmy, że Olsztyn nie jest gotowy na nasze pomysły – przyznaje Marta. Wystrzałowym są koktajle alkoholowe – wszystkie robione są ze specjalnie sprowadzanych trunków premium i dokładnie opisanym składem. To wkład autorski barmana Łukasza. Współtworzył kartę, a teraz współtworzy atmosferę lokalu i jest w stanie zrealizować każde zamówienie.
Jest jeszcze jedna niespodzianka i być może jedyna taka możliwość w Olsztynie. Otóż Kochanka Klubokawiarnia proponuje wszystkie pozycje procentowe w wersjach bezalkoholowych.
Kawę właściciele sprowadzają prosto z warszawskiej palarni SIMPLO, zaś do menu dołączyły lemoniady z naparem z konopi siewnej, skrzypu polnego czy też kwiatów stokrotki. W ramach jesieni i nadchodzących długich i chłodnych wieczorów, niebawem dołączą napary ziołowe. Rodzaje koktajli oferowane są w zależności od dostępności produktów, owoców i ziół od lokalnych dostawców. A jeśli chodzi o regionalne słodkości, to właściciele nawiązali współpracę z „Babką & Ciacho”.
Babka, ciacho, Kochanka… zatem jest komplet.

Tekst: Marta Wróblewska,
obraz: arch. Kochanka Klubokawiarnia
Kochanka Klubokawiarnia
Olsztyn, ul. Okopowa 24
kochanka.bar@gmail.com