Co może być atrakcją 80. urodzin? Rodzinny obiad i tort ze świeczkami – to na bank. A gdyby tak odrobina szaleństwa? Wielkie okulary, sztuczne wąsy, boa z piór i kowbojski kapelusz?

Kasia Swaryczewska i Magda Wawrowska są dumne z tej imprezy.
Okazało się, że przy odrobinie wysiłku są w stanie zachęcić każdego do zabawy. A wiek i konwenanse nie są przeszkodą. Bo przed fotobudką pękają wszelkie blokady i liczy się tylko ta chwila.

– Urodziny wiekowej pani Ani to było jedno z naszych największych wyzwań – mówi Kasia, jedna z sióstr – dwóch właścicielek Fotobudkarni. – Jechałyśmy tam pełne obaw, czy uda się rozkręcić gości. Przyjaciółka jubilatki nie mogła się nadziwić: „Pierwszy raz w życiu widzę, że Anna oderwała się od stołka!”. A sama solenizantka – w wielkich włochatych okularach i różowej peruce – śmiała się pod nosem: „Że też mnie to spotkało na stare lata!”.

KLIKNIJ, aby posłuchać naszego podcastu
MADE IN Warmia & Mazury Podcasts

O zakupie fotobudki zdecydowały rok temu. Choć na brak zajęć nie narzekały, bo wspólnie mają ukończone cztery fakultety, podpatrzyły na imprezach w innych miastach i podczas pobytu w USA, jak fotobudka potrafi uatrakcyjnić imprezy i integruje ich uczestników. Przy okazji odkryły, ile radości daje im samym. – Entuzjazm i temperament mamy we krwi, odziedziczyłyśmy je po mamie – mówi Magda, druga właścicielka. – Uwielbiamy pracę między ludźmi i dobrą zabawę. Ta działalność początkowo była dodatkiem do naszej pracy zawodowej, teraz stała się prawdziwą pasją.

Zrobiły zrzutkę i kupiły sprzęt. A do tego zestaw gadżetów do przebrania. Ale że mają głowy pełne pomysłów i zdolności manualne – oryginalne gadżety zaczęły tworzyć same. Wśród trzystu akcesoriów są maski i oryginalne akcesoria na patyczkach w stylu vintage i retro. Eleganckie ozdoby, wielkie muchy, meloniki, okulary wszelkiej maści, śmieszne hasła i gadżety związane z tematyką imprezy. Zawsze są przygotowane. Gdy są gośćmi na urodzinach dziecięcych – robią za wróżki. Jak jest impreza hardcorowa – nakładają skóry i koszule w kratę. Jeśli to wesele -zwiewne, eleganckie tiule. I co najważniejsze – promienisty uśmiech, cecha charakterystyczna obu sióstr. Wokół fotobudki rozkręcają konkurencyjne imprezy. Bywa, że parkiet jest pusty, bo goście przenoszą się przed obiektyw. Fruwają pióra, sypie się brokat i jest śmiech. Ledwo nadążają z podawaniem akcesoriów. Rozkręca się najsztywniejsze towarzystwo i najbardziej oficjalna impreza.

– Na jednej takiej dla wielkiej korporacji, budka cała się trzęsła – wspomina Magda. – Kilkadziesiąt osób próbowało zmieścić się w obiektywie, ktoś zwisał z sufitu, reszta była ściśnięta, niemal piętrowo. To niezwykłe, jak obcy sobie ludzie potrafią wyluzować się i stać się sobie bliscy jak rodzina.
Mimo że fotobudki są coraz popularniejsze, zwłaszcza w dużych miastach, dziewczynom konkurencja niestraszna. Wieść o ich oryginalnym, obklejonym starymi zdjęciami sprzęcie, a przede wszystkim świetnej obsłudze i animacji, rozeszła się po Polsce. Bywa, że jednego dnia mają imprezy w Warszawie i Gdańsku.
Oprócz drukowanych na bieżąco fotek właścicielki zostawiają swoim gościom pamiątkowe księgi z najlepszymi ujęciami. I nawet jeśli impreza jest mocno zakrapiana alkoholem, nikt zdjęć nie gubi.

Kasia: – Często słyszymy od klientów, że to najfajniejsze fotki, jakie im w życiu zrobiono. To dla nas największy komplement. Oznacza, że przy nas ludzie stają się sobą.

Tekst: Beata Waś
Obraz: Joanna Barchetto
Makijaż: Makeupownia Marzena Tarasiewicz

Kasia 509 757 400, Magda 608 494 547
www.fotobudkarnia.pl
FB/fotobudkarnia.pl