Mimo że najczęściej pojawiają się na posesji jako ostatnie, to od nich zależy pierwsze wrażenie. Ogrodzenia, które ma w swoim portfolio olsztyńska firma Abart, to nie tylko trwałość na dekady, ale i estetyka. Może dlatego od 10 lat klienci trafiają do nich głównie z polecenia.
Choć skandynawski minimalizm od kilku sezonów podbija branżę budowlaną i ogrodzeniową, jego początki w Polsce były trudne. Firma Abart to jedna z pierwszych w regionie, która wprowadziła ten styl do branży ogrodzeniowej. Za ich sprawą toporne, cmentarne ogrodzenia zaczęły wypierać ocynkowane klasyczne palisady w nowoczesnej kolorystyce i dizajnie. Dzisiaj to najczęściej wybierany styl ogrodzeń do domów i posiadłości.
– Kiedy zaczynaliśmy działalność dziesięć lat temu, na rynku dominowały płoty, których celem było głównie zabezpieczenie posiadłości przed niepożądanymi gośćmi – wspomina Damian Borkowski, właściciel firmy Abart. – Choć większość z nich wymagała corocznej renowacji, trudno było jeszcze przekonać rynek do ogrodzeń ocynkowanych, które były już standardem na Zachodzie. Stanowiły zbyt wysoki wydatek w końcowej fazie budowy domu. Ale z perspektywy czasu szybko można było je docenić, ponieważ ich zakup okazał się bardziej ekonomiczny.
Sprzedaż jednej śrubki zapoczątkowała lawinę zleceń. Wykonawca robót budowlanych dla fabryki Michelin otrzymał od ręki niedostępny na rynku niszowy element. Za jego sprawą uratowali inwestycję w terminie. Za tym zamówieniem poszły kolejne, a fama o małej firmie, która profesjonalnie wykonuje roboty, rozniosła się po regionie. Dzisiaj oprócz zleceń dla klientów indywidualnych wykonują ogrodzenia boisk, obiektów wojskowych, fabryk.
– Dołączyłem do firmy założonej przez ojca jeszcze na studiach – tłumaczy Damian, z wykształcenia inżynier mechaniki i budowy maszyn. – Początkowo wydawało mi się to mało ambitne, ale z czasem odkryłem zalety prowadzenia takiej działalności. Trzeba być zarówno budowlańcem, handlowcem, organizatorem, księgowym i projektantem. Od początku stawialiśmy na niszowy produkt premium i przywiązywaliśmy ogromną wagę do jakości usług montażowych. Dzisiaj bazujemy głównie na rekomendacjach, o ile klienci nie sugerują się najniższą ceną, ale trwałością i estetyką. Jakość naszych produktów widać gołym okiem.
Stalowe palisady pionowe, poziome czy żaluzjowe nie wymagają corocznej impregnacji, szlifowania, czyszczenia, czy malowania. W połączeniu z bloczkami z betonu architektonicznego, albo wkomponowane w mur, tworzą efekt, który dodaje posiadłości szyku. W ofercie są także sztachety drewnopodobne, do złudzenia przypominające prawdziwe drewno. Z tą różnicą, że wykonane są ze stali. Ogromny wybór ich ogrodzeń można obejrzeć na placu wystawowym w siedzibie firmy w Giedajtach.
– Często architekci, z którymi współpracujemy, robiąc projekt domu i otoczenia sugerują klientom styl ogrodzenia. Nasze produkty sprawdzają się w przypadku prostych, nowoczesnych brył – tłumaczy właściciel. – Współpracujemy z najbardziej prestiżowymi producentami w Europie, dzięki czemu możemy pozwolić sobie na niestandardowe innowacyjne rozwiązania, nietypowe wymiary. Dzisiaj klient nie zwraca już uwagi na zabezpieczenie terenu przed złodziejami, bo od tego jest choćby monitoring. Bardziej liczy się estetyka i dyskrecja.
W ofercie Abart są także modne gabiony – kosze z siatki stalowej wypełnianej kamieniami. Choć od pandemii ceny stali, a zatem także ogrodzeń znacznie podskoczyły, firma nie narzeka na brak zamówień. – Sięgając po tańszy produkt, choćby wjazdową bramę, trzeba mieć świadomość, że za jakiś czas trzeba będzie ją serwisować. Nie wspomnę o problemach, których przysparzają usterki. Intuicja nie zawiodła nas, kiedy postawiliśmy na produkty o podwyższonej jakości. Za parę lat takim standardem stanie się lekkie aluminium, póki co jest zbyt drogie dla polskiego rynku na większą skalę – tłumaczy Damian.
Abart to także regionalni pionierzy w sprzedaży stalowych wiat garażowych. Powłoka antykondensacyjna na dachu, przechwytująca wilgoć, zabezpiecza samochód przed osadzaniem się skroplin. Nawet w przypadku wiaty bez ścian, bo można ją zamówić w dowolnym wymiarze w opcji zabudowanej lub otwartej. Jej solidna konstrukcja pozwala na zamontowanie paneli fotowoltaicznych, zaś nowoczesny dizajn szarej stali wtapia się w otoczenie domu.
– Dążymy do tego, aby atmosfera i relacje między nami, a klientami były nadrzędne. Tak, aby z uśmiechem i satysfakcją spędzać czas w pracy – przyznaje Damian. – Nie ma u nas ciągłej rotacji. Od lat zatrudniam sprawdzonych pracowników, którzy mają być zgarną paczką. Możemy na siebie liczyć, dobrze się ze sobą czujemy i myślę, że klienci to cenią.
Tekst: Beata Waś, obraz: arch. Abart, Michał Bartoszewicz
P.H.U. Abart
Giedajty 2b
ogrodzeniaolsztyn.pl
fb/abartOlsztyn