DO PRESTIŻOWEGO TYTUŁU CAR OF THE YEAR, KTÓRY W TYM ROKU SŁUSZNIE PRZYZNANO NOWEMU PEUGEOTOWI 3008, JA OD SIEBIE DORZUCIŁBYM JESZCZE MISTRZOSTWO ŚWIATA W ZAPROJEKTOWANIU WNĘTRZA.

Tytułowe COTY to najbardziej pożądany skrót w branży motoryzacyjnej. Car of the Year przyznaje się w Europie od 1964 roku i – co tu dużo się rozpisywać – jest to najlepsze narzędzie marketingowe do promowania nowości klientom, skoro 57 najbardziej doświadczonych dziennikarzy motoryzacyjnych skupionych w jury, w mozolnym procesie wyłaniania najlepszego samochodu, wydaje taki oto werdykt. Co w tym przypadku oznacza „samochód roku”? Że wśród debiutującej w tym samym roku konkurencji, wybija się on stylistyką, jakością, rozwiązaniami technicznymi, prowadzeniem, wyposażeniem, ceną, bezpieczeństwem.

MadeIn_Nr023_web_142

KLIKNIJ, aby posłuchać naszego podcastu
MADE IN Warmia & Mazury Podcasts

Peugeot ma ostatnio nosa do robienia nieźle ocenianych aut, bo trzy lata wcześniej najnowsze wcielenie modelu 308 też ograło konkurencję (notabene poprzednik – model 307 – też sięgnął po ten tytuł w 2002 roku). By zamknąć już to wychwalanie Peugeota tytułami, dodam jedynie, że gama najmniejszych, trzycylindrowych silników benzynowych PureTech, które napędzają 3008, przed dwa lata z rzędu (2015 i 2016) zgarniała tytuły Engine of the Year. A więc silnik roku w aucie roku. Taką passę Francuzi mieli ostatnio, kiedy sięgali po mistrzostwo świata w 1998 i za dwa lata po mistrzostwo Europy w piłce nożnej.

MadeIn_Nr023_web_139

3008 pozytywnie zaskakuje w wielu aspektach. Kto kupuje samochody oczami, kupił już i 3008. Kto jest wrażliwym estetą i miłośnikiem dobrego dizajnu, musi zajrzeć do wnętrza. Mistrzowska forma, smaczki, jakość, pomysł. No i te chromowane przyciski w stylu „Toggle Switch” na centralnej konsoli. Mimo iż nie ma akurat potrzeby przełączania czegokolwiek, to choć dla przyjemności warto się pobawić. Nastrój doprawia ambientowe oświetlenie w kilku kolorach do wyboru, jeden z pięciu rodzajów masażu i dyfuzor zapachów. Jak jeździć, to po parysku.

Znak rozpoznawczy ostatnich modeli Peugeota to oczywiście malutka i spłaszczona kierownica, a ponad nią dopiero zestaw wskaźników. Tutaj klasycznych zegarów już nie ma. Zastąpił je 12,3-calowy wyświetlacz (przepraszam, ma swoją nazwę: Peugeot i-Cocpit) bardzo wysokiej jakości, na którym możemy mieć pięć kompletnie różnych wizualizacji. I każda na swój sposób ciekawa.

I teraz hit dla miłośników miejskiej ekologii. Od października będzie dostępne coś, na co jeszcze nikt do tej pory nie wpadał: wpinana w specjalny uchwyt ładujący w bagażniku… elektryczna hulajnoga (też ma swoją nazwę, a jakże: Peugeot Micro e-Kick). Korki…, jakie korki! Zaparkujcie 3008-kę gdziekolwiek i jedźcie dalej lekką, 8,5-kilogramową hulajnogą. W pełni naładowana (wystarczy jej godzina jazdy w bagażniku) wystarcza na 12 km i gna nawet do 25 km/h.

MadeIn_Nr023_web_140

A jak gna 3008? Wypróbowaliśmy go z tym niewielkim temperamentnym silnikiem PureTech 1,2. Trzy cylindry i 130 koni dostarczają miłych wrażeń akustycznych, miłych wrażeń również pod dystrybutorem, no i całkiem przyjemnych walorów dynamicznych (10,8 s do setki). W połączeniu z komfortowo zestrojonym zawieszeniem, całym tym pięknem, które cię otacza we wnętrzu oraz wspomnianym COTY 2017, szybko przypomnisz sobie tytuł słynnej bajki „Król lew”.

MadeIn_Nr023_web_141MadeIn_Nr023_web_143

Tekst: Rafał Radzymiński, obraz: Kuba Chmielewski

W sesji wzięły udział modelki Aleksandra Wojszkun i Ewa Ambrochowicz.
Na zdjęciach: Peugeot 3008 1,2 PureTech 130 KM Allure – cena 99 600 zł

PZMOT Olsztyn
ul. Sielska 5
www.pzmolsztyn.pl