W wielkiej formie Citroen powrócił z komfortowym modelem, który wypełnił lukę po popularnym modelu C5. Fani awangardy i nieziemskiego latania po każdej drodze mają wreszcie na czym zawiesić oko – oto C5 X. 

modele citroena

Wielki powrót Citroena po przerwie- z komfortowym modelem C5 X

Citroen- awangardowy i kultowy

Citroen to nie jest jedna z szeregowych marek w historii motoryzacji. Gdyby stworzono coś na kształt samochodowego panteonu sław, miejsce na podium miałby tak pewne jak podwyżki gazu na zimę. Zasłynął z awangardy stylistycznej i z rozwiązań, które otwierały innym markom drogę do lepszego świata. A kultowych modeli miał tyle, że światowe kino czerpie z tego bogactwa do dziś.

KLIKNIJ, aby posłuchać naszego podcastu
MADE IN Warmia & Mazury Podcasts

Kiedy kolejne marki wycofują ze swojej oferty modele klasy średniej, Citroen po przerwie w produkcji modelu C5, jakby pod prąd wrócił na rynek z C5, ale z dopiskiem X. I cóż ma symbolizować, ten „iks”? Już pierwsze spojrzenie na sylwetkę zdradza, że niezbędne minimum offradowego sznytu styliści mu przemycili – podkreślone plastikowymi obrysówkami nadkola oraz nieco zwiększony prześwit, który bardziej upodabnia auto do SUV-a niż hatchbacka. Ale X to też ukłon w kierunku legendarnego poprzednika, czyli rewolucyjnego modelu CX, który zadebiutował w 1974 roku i zasłużenie zgarnął prestiżowy tytuł Car of the Year.

Awangardowy szyk i klasyka to cechy charakterystyczne dla Citroena.

Citroen C5 X- współczesny następca klasyka

I cóż za spotkanie: nowość A.D. 2022 staje do sesji z pradziadkiem – Citroenem CX właśnie z pierwszego roku produkcji. W ogóle nazwa CX została zaczerpnięta z symbolu oznaczającego współczynnik oporu powietrza (Cx), bo nowość sprzed niemal pół wieku szczyciła się rekordowo aerodynamiczną sylwetką.

CX był na tamte czasy wielkim samochodem, ale kiedy postawi się go przy współczesnym następcy C5 X, okazuje się wręcz filigranowy i delikatny. Oto jak nam rosną kolejne pokolenia.

Citroen C5 X-  nowy komfort jazdy

Pierwsze wrażenie z jazdy C5 X natychmiast kieruje w stronę dwóch niepodważalnych atutów: ciszy i komfortu. W tym drugim Citroen trzyma formę jak za dawnych lat, kiedy to rozpieszczał właścicieli superwygodnymi hydropneumatycznymi zawieszeniami. Paweł, właściciel zielonego CX-a przyznaje, że jego pasażerowie podróżujący na tylnej kanapie nierzadko już po kwadransie jazdy… śpią. To efekt błogiego płynięcia po szosie. Dał poprowadzić – wcale się nie dziwię.

W C5 X czuć ten gen komfortu, mimo że nie ma tu już hydropneumatyki, a kolejne citroenowskie rozwiązanie – progresywne ograniczniki hydrauliczne w amortyzatorach. Prostsze rozwiązanie, a dające niemal podobne efekty. W naszej topowej wersji Shine Pack z hybrydowym napędem typu plug-in, amortyzatory dodatkowo mają trzy tryby adaptacyjne, więc w wariancie komfort dosłownie po każdym rodzaju nawierzchni auto przyjemnie płynie po drodze. No i ta zniewalająca cisza. Jeśli z założenia chcemy jeździć tym Citroenem dostojnie, odpłaci się komfortem jak pewnie żaden z konkurentów.

Citroen C5 X- Wyjątkowy napęd hybrydowy

Rozgryźmy wspomniany napęd hybrydowy. Prócz klasycznego silnika spalinowego 1,6 o mocy 180 KM mamy też 110-konny silnik elektryczny. Sumaryczna moc obydwu to 225 KM, co gwarantuje sprint do setki w 7,8 s. Hybryda typu PHEV pozwala też na jazdę wyłącznie na silniku elektrycznym (nawet z prędkością do 135 km/h), który zasila ładowana z sieci bateria. Jeśli robicie dziennie nie więcej niż 50 km w obrębie miasta, możecie teoretycznie w ogóle nie tankować benzyny. Taki zasięg jest realny. Ze standardowego gniazdka baterię naładujecie w około 7–8 godz., zaś szybką ładowarką – w dwie.

Często narzekamy, że współczesna motoryzacja nieco wyjaławia nas z emocji, których jeszcze nie tak dawno dostarczały debiutujące modele. To kolejny życiowy stereotyp, bo zawsze się znajdą ci, którzy płyną własnym nurtem, wbrew trendom i hołdując swojej tożsamości. Jeśli założyciel marki André Citroën (swoją drogą – jego matka była warszawianką) wszczepił ten gen swoim współpracownikom, to widać jest on z troską przekazywany kolejnym pokoleniom.

„Prócz klasycznego silnika spalinowego 1,6 o mocy 180 KM mamy też 110-konny silnik elektryczny. Sumaryczna moc obydwu to 225 KM, co gwarantuje sprint do setki w 7,8 s(…)”.

Tekst: Rafał Radzymiński

  • Na zdjęciach: Citroen C5 X PHEV 225 e-EAT8 Shine Pack, cena 226,3 tys. zł (cena wersji podstawowej  C5 X – od 149,3 tys. zł); Citroen CX 2000, 1974 rok
  • Citroen Resma
  • Olsztyn, al. Obrońców Tobruku 5
          więcej na: www.resma.pl