Z motyką na księżyc może nie warto się wybierać, ale za to marketing partyzancki przynosi zaskakujące efekty przy minimalnych nakładach. O tym, jak wykorzystać prosty i skuteczny klucz w komunikacji z klientami, poświęcona była wrześniowa edycja BIZNES WIR. Wiedza. Inspiracje. Relacje. Konferencję kierowaną do młodej generacji przedsiębiorczości zrealizowaliśmy w partnerstwie z Urzędem Marszałkowskim Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Dlaczego jeden post, wpis czy rolka na tik-toku potrafią w mig obiec świat, promując markę? To jest właśnie siła partyzanckiego marketingu. Pytanie tylko, jak mądrze z niego skorzystać, by nie strzelać ślepakami, albo – co gorsza – we własną stopę. Wrześniowa edycja konferencji BIZNES WIR. Wiedza. Inspiracje. Relacje. przyciągnęła tych przedsiębiorców, których intryguje hasło „marketing partyzancki”. Mogłoby się wydawać, że to działania reklamowe i promocyjne firmy, które są realizowane chaotycznie i spontanicznie, byleby coś się działo, ale eksperci, których zaprosiliśmy, w praktyczny sposób pokazali mechanizmy, które rządzą najtańszym i często najskuteczniejszym marketingiem, do którego jednak trzeba mieć… no właśnie: co trzeba mieć?
Prowadzący konferencję Michał Bartoszewicz, dyrektor kreatywny magazynu MADE IN Warmia & Mazury, wprowadzając do zagadnienia marketing przyrównał do… seksu. Jeśli był szalony i wyrwał się ze szponów sztampy, to właśnie dostarczył emocji. I tak też jest z emocjami, które nas wiążą z jakąś marką, produktem czy usługą. – Marketing partyzancki to właśnie zerwanie z wyświechtanym schematem i przewidywalnością. On szokuje, bawi, przeraża, wywołuje szum, zaskakuje i dzięki temu daje nam gwarancję, że rozejdzie się w sieci niczym wirus. A do tego nie potrzebuje dużych nakładów finansowych. Oto jego siła – opowiadała Monika Marcińczyk z Lupa Marketing, której 40-minutowy wykład o mechanizmach rządzących marketingiem partyzanckim przeplatał się wieloma barwnymi przykładami prosto z sieci. – Ale taki marketing niesie też pewne ryzyko porażki, kiedy np. silimy się na zabawny filmik czy komunikat, który ma nawiązywać do bieżących wydarzeń, a obudziliśmy się długo po tym, kiedy temat „umarł”. Albo kontrowersja, którą chcieliśmy podbić sieć, obróciła się przeciwko nam, bo cienka granica dobrego smaku została właśnie przekroczona.
Konferencję uzupełniała debata, gdzie panelistami byli praktycy marketingu oraz twórcy nietuzinkowych akcji promocyjnych: Andrzej Sadowski z Panda Marketing, dr Katarzyna Andruszkiewicz z UWM, w sieci znana jako „Doktorka od Marketingu” oraz Artur Zabłocki z ostródzkiej agencji Zabart. Podkreślali, że skuteczna akcja marketingowa to przede wszystkim efekt kreatywnego zespołu, który stoi za pozornie spontanicznym filmikiem czy postem. Bo – choć partyzancki – to jednak bardzo przemyślany, by okazał się trafiony. – To balansowanie na cienkiej linie, które wcale nie jest proste – porównał Andrzej Sadowski.
Konferencję tradycyjnie zwieńczyły cieszące się popularnością Szybkie Randki Biznesowe, czyli możliwość poznania się i wymienienie potencjałem biznesowym z nowo poznanymi przedsiębiorcami. A grubszy portfel wizytówek to większa szansa na rozwój firmy.
Podczas konferencji dostępny był punkt informacyjny Centrum Obsługi Inwestorów i Eksporterów, działający w strukturach Urzędu Marszałkowskiego, w którym przedsiębiorcy mogli uzyskać informacje na temat możliwości wsparcia rozwoju biznesu przy pomocy środków unijnych.
Kolejna konferencja już 13 listopada.
Fotorelacja: Arek Stankiewicz
Partnerzy Wydarzenia:
- Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko – Mazurskiego Warmia i Mazury w Olsztynie
- Restauracja Przystań
Poznaj sylwetki prelegentów




Biznes Wir. Marketing Partyzancki – Fotorelacja z Wydarzenia