Zmysł dotyku jest najważniejszy w jej twórczości. Aleksandra Koper dba o to, by podczas jej wystaw odbiorcy mogli swobodnie obcować z jej rzeźbami. Wyraża w nich m.in. fascynację ludzkim ciałem.

W warmińskiej pracowni w otulinie rezerwatu roi się od nietuzinkowych stworzeń i obiektów: strzygi, harpie, ludzko-zwierzęce hybrydy, mężczyźni przyodziani w lateksowe maski, rozczłonkowane elementy ludzkiego ciała. Tworzone głównie z ceramiki czy tworzyw sztucznych dzieła, czasem mają naturalne gabaryty.

– Zmysł wzroku jest najbardziej eksploatowany, pozostałe zmysły trochę zaniedbujemy. Ja skupiam się na dotyku. Fascynuje mnie fizyczny kontakt z materią i chcę tym dzielić się z odbiorcą, dlatego moje prace można dotykać do woli – przyznaje Aleksandra, artystka od kilku lat związana z Warmią. – Dobra rzeźba to właśnie taka, której dotykowi nie można się oprzeć. Glina świetnie naśladuje ludzkie ciało, jego zmienność, ruch, pozwala oddać emocje, dlatego jest moim ulubionym materiałem. Przy większych formach sięgam m.in. po lekki polimer.

KLIKNIJ, aby posłuchać naszego podcastu
MADE IN Warmia & Mazury Podcasts

 

Inspiruje ją mitologia, świat wierzeń i podań, legendy, ludzkie wyobrażenia i przekonania. Cykl „Bestiarium Feminarium” nawiązuje do kobiecych archetypów – wiedźm, syren, których umiejętności i mocy lękano się przez wieki. „Obraz rzeźbiarki” to odlewy fragmentów własnego ciała, „Dickelicious” – pokaźne penisy, m.in. w formie roztopionych lodów, a „Guys” – zamaskowane męskie postacie, ciasno owinięte w lateks.

– Parę lat temu francuski kolekcjoner sztuki zamówił u mnie kilkanaście rzeźb kobiet – wspomina Aleksandra. – Po dwóch latach ich tworzenia miałam po prosu ochotę na zmianę. W historii sztuki, przez wieki zdominowanej przez mężczyzn, ciało kobiety jest najbardziej eksploatowanym tematem. Ja to odwracam, czyniąc mężczyznę obiektem formalnych eksperymentów.

Oprócz autorskich cykli, Ola często rzeźbi na zamówienie. Wśród prac tworzonych dla klientów są m.in. rzeźby i monumenty z brązu i kamienia. Tworzyła choćby wizerunki Melanii i Donalda Trumpów, które popłynęły za ocean, czy naturalnych rozmiarów ludzki mózg zamówiony na targi medyczne w Dubaju.

– Rzeźba wychodzi w przestrzeń, od wieków służy podkreślaniu władzy, propagandzie. I daje więcej możliwości obcowania z dziełem, niż choćby malarstwo. Buduję na Warmii nową pracownię, gdzie chciałabym stworzyć „galerię dotyku”. Można będzie tu podejrzeć mój warsztat, poznać techniki i materiały, a także zatopić ręce w kawałku plastycznej gliny i stworzyć z niej własną wymarzoną formę.

kobieta z rzeźbą

Aleksandra Koper

Aleksandra Koper 

(ur. w 1982 w Łodzi) studiowała na ASP w Gdańsku, ukończyła ASP w Łodzi z dyplomem z rzeźby i grafiki. Na stałe współpracuje m.in. z Sopockim Domem Aukcyjnym i galerią Two of Art w Amsterdamie. Wystawiała m.in. w Pałacu Kongresowym w Wersalu. Jej prace znajdują się w Holandii, Belgii, USA. Mieszka i tworzy w Nowym Przykopie na Warmii oraz w Łodzi.

 

Tekst: Beata Waś, obraz: arch. prywatne Aleksandry Koper