Jeździliśmy samochodem idealnym. Ktoś zaraz pomyśli, że chodzi nam o jakiegoś najdroższego SUV-a, a tymczasem to najczęściej kupowane auto przez Polaków. Z jakiś przecież powodów Skoda Octavia jest najpopularniejszym autem od lat.

Co świadczy o sukcesie auta? Jeśli znajdziecie kompletną odpowiedź, to znajdziecie też pracę w marketingu niejednej marki samochodowej. Bo złotej odpowiedzi nie ma. Sukces handlowy auta to jak obraz z tysiąca puzzli. Sprzeda się, kiedy każde klocki układanki stworzą spójną całość. Wiadomo, że Ferrari są szybkie, ale nie wszyscy potrzebują tak ekstremalnych aut. Smart jest poręczny, ale ludzi chcą większego komfortu. Jeep Wrangler przejedzie po wszystkim, ale kto z tego korzysta na co dzień? Najbardziej prestiżowy jest Rolls-Royce, ale raczej nikogo nie stać na taki wydatek. A vany spisują się tylko w podróży. 

KLIKNIJ, aby posłuchać naszego podcastu
MADE IN Warmia & Mazury Podcasts

Czego zatem potrzebują Polacy? Skody Octavii. Ten samochód ma cały wachlarz atutów, które czynią go autem idealnym. Octavia jest jak dyplom solidnej uczelni. Nie tej najmodniejszej, nie najbardziej obleganej, ale dobrego i solidnego rzemiosła.

Najbardziej uniwersalnym autem jest to z pogranicza kompaktu i auta klasy wyższej. Octavia wcale nie jest wielkim autem, ale we wnętrzu już tak. Ostatnia generacja ma już solidną przestrzeń na tylnej kanapie, zaś obszerny bagażnik od zawsze jest atutem czeskiego lidera. 

Stylistyka. Prawdą jest, że najmodniejsze są rzeczy ponadczasowej, które tej modzie się nie kłaniają. Skoda ma swój wypracowany styl. Nawet kiedy debiutuje najnowsza odsłona, nie wprowadza sensacji, a jedynie na nowo zinterpretowaną poprzedniczkę. Można nawet zaryzykować stwierdzeniem, że od debiutu 22 lata temu, Octavia jest ciągle taka sama. Tak, widać, że to ciągle szlifowany, ale ten sam diament. A takie auta najwolniej się starzeją. Marki, które z każdą generacją szukają nowego języka stylistycznego, najczęściej dalekie są od własnej tożsamości. Styliści tej generacji Octavii i tak zaszaleli, robiąc podwójne klosze reflektorów.

 

Tak samo jest z wnętrzem – bez stylistycznych udziwnień i fajerwerków. W Octavii jest ład i rzeczowość. A pod tą pozorną surowością kryje się najnowsza technologia pokładowa. My, testując nowości Skody, cieszymy się, że dostarczane nam są auta w bogatych specyfikacjach (nasza najbogatsza wersja Syle była doposażona za ponad 43 tys. zł). Czerpiemy więc z nowinek technologicznych – np. indykcyjna ładowarka do smartfona czy głosowa obsługa systemów dostępnych z poziomu centralnego ekranu. Z kolei usługa Care-Connect pozwala za pomocą smartfona zdalnie łączyć się z autem i korzystać z wielu jego funkcji, np. gdzie zaparkowałeś auto. Funkcja pozwala też monitorować stan techniczny auta oraz terminy koniecznych serwisów. 

W kwestii bezpieczeństwa pożyteczny jest system, który ostrzega przy cofaniu z zatoki parkingowej o nadjeżdżających autach. Ileż to razy nie mieliśmy pewności czy komuś nie wyjedziemy prosto pod zderzak. Tu sprawę pilotują radary.

Adaptacyjny tempomat to frajda jazdy w trasie (działa do 160 km/h), ale też i po zatłoczonym mieście, bo auto samoczynnie wyhamowuje w korkach (nasza testowa wersja miała dwusprzęgłową automatyczną skrzynię DSG).

Każdy zorientowany we współczesnej motoryzacji wie, że na coraz szerszą skalę wchodzą pod maski aut malutkie silniki. Trzycylindrowce mają już nawet całkiem spore auta, więc obecność takich jednostek w Octavii nie powinna dziwić. Ja jestem ich fanem, bo są charakterne i temperamentne, a przy przyspieszaniu raczą nas lekko ochrypłym dźwiękiem. I nie przynoszą ujmy, że to niby jakiś substytut auta, którym nie da rady się rozpędzić. Otóż przyspiesza do setki w równo 10 s i gna aż do 202 km/h. Daje radę? Daje. A przy tym – warto podkreślić – że dojrzałość układu jezdnego Octavii idealnie nadaje się do kopiowania przez… konkurencję. 

Popularność Octavii, która zbudowała jej sukces, przekłada się też na jej wartość na rynku wtórnym. To poszukiwane auta, z niską utratą wartości, o rozsądnych kosztach użytkowania i wypracowanej opinii.

Tekst: Rafał Radzymiński, obraz: Michał Bartoszewicz

Na zdjęciach: Skoda Octavia 1,0 TSI Style DSG 115 KM, cena od 83 780 zł