Barberowie dzielą brody wyłącznie na dwie kategorie: zadbane i zaniedbane. Styliści zaś fryzury na dobrane i źle dobrane. Jak z tych drugich uczynić te pierwsze? Oddać się w profesjonalne ręce.

Wchodzący do salonu Salsa klienci, choć świadomi trendów, to powinni spodziewać się, że ich wizerunek jest już pod bacznym okiem pracujących tu stylistów. A wszystko po to, by za chwilę mogli zaproponować nie tylko idealnie pasującą fryzurę, ale też zarost.

Dzisiaj wielu mężczyzn chce bowiem nosić brody, ale nie każda pasuje każdemu mężczyźnie, a w zasadzie jego stylowi, który można ocenić właśnie na pierwszy rzut oka. Pod warunkiem, że to fachowe oko. A nierzadko kobiece oko.

– Kobiety najlepiej wiedzą, jakiego chciałyby wyglądu mężczyzny, by im się podobał – konkretnie rzuca Katarzyna Broszczyk, stylistka salonu Salsa.

Salsa od dawna „przygląda się” męskim zarostom. Salon zajmuje się modą i wizerunkiem klientów, choć skupionym właśnie na włosach i zaroście, który przecież stanowi jeden z elementów stylu i prezencji. – Kiedy wchodzą do nas klienci, to – patrząc na ich look – proponujemy im adekwatny styl fryzury czy zarostu. Więc nie muszą mówić nam standardowych słów: „proszę ostrzyc tak samo”, bo to my mamy wiedzieć i umieć doradzić, jak będzie im najlepiej. Jako styliści i pasjonaci stale szkolimy się, szukamy inspiracji i obserwujemy największych kreatorów mody światowej, by wykorzystać tę wiedzę w naszej pracy – podkreśla Aneta Romanyk, właścicielka salonu Salsa.

To ważne, kiedy przychodzą np. pary przykładające uwagę do spójnego wizerunku, np. podczas wyjścia na uroczystość czy bal. – Dwie świetne stylizacje muszą przede wszystkim do siebie pasować, więc tutaj, w salonie, wymagamy od nas samych czegoś więcej, niż tylko świetnego fryzjerstwa – dodaje właścicielka.

Barbering to wręcz męski rytuał wnoszący do wizyty nieco dżentelmeńskiego klimatu znanego raczej z klasowego pubu. Panów dbających o brody i doceniających efekt pracy barbera, wciąż przybywa. Michał, który regularnie korzysta z usług barbera (co zresztą od razu widać po pięknie uformowanej brodzie), przyznaje, że każdy brodacz jest na barbera wręcz skazany. – Trafniej potrafi ocenić tę naszą brodę, niż my sami w lustrze – kwituje. – Kiedyś sam próbowałem ją formować przyrządami i w zasadzie skończyło się na tym, że ściąłem ją do końca i zapuściłem na nowo. Ludziom się wydaje, że brodę się zapuszcza i nic więcej się z nią nie robi. A gdzie cała pielęgnacja, stylizacja? Naturalnie rosnąca, robi się szeroka i nieforemna. Doświadczony barber już po drugiej wizycie dostrzeże, w jakich kierunkach rośnie szybciej i jak ją ukształtować.

Artur Bartkowski, stylista, również zajmujący się w Salsie barberingiem: – Obserwując ulicę, widzimy zmiany w dobrym kierunku. Młodzi mężczyźni coraz częściej dbają o zarost. A mało jest takich, którzy mają idealny naturalny zarost, więc niemal każdy nadaje się do korekty i wyprofilowania. Nawet ten kilkudniowy. Naszą więc rolą jest umieć nadać taki kształt brodzie czy zarostowi, by świetnie komponował się z kształtem twarzy. Przecież nie chodzi o to, by przyjść do nas ze zdjęciem mężczyzny z ciekawą brodą i zażyczyć sobie identycznej, bo nie wszystkim pasuje np. słynna już broda drwala.

Katarzyna szybko dodaje, że brodę barber musi też umiejętnie dopasować do stylu ubioru i typu urody. – Oczywiście są też tak zwane trudne zarosty, ale po to się szkolimy, by znaleźć metody i triki, by i temu podołać – dodaje.

Barberowie, stosując zestaw kosmetyków do higieny i pielęgnacji brody, zbudowali świadomość klientów, którzy coraz śmielej zaopatrują się w zestawy do domowego użytku: pasty, woski, pomady, szampony. To najcenniejsza lekcja po wizycie w salonie.

Tekst: Rafał Radzymiński, obraz: Łukasz Wajszczyk

Salon Fryzur Salsa
Olsztyn, ul. Mrongowiusza 4
tel. +48 695 840 803
e-mail: salsa@salsa.olsztyn.pl

www.facebook.com/Salon.Fryzur.Salsa.Olsztyn