Kolejki, listy zakupowe, loterie – choć w polskiej branży browarniczej konkurencja ogromna, premiery ich piw wciąż budzą emocje. Fenomen olsztyńskiego Browaru Kormoran trwa od ćwierć wieku. Jak go uwarzyli?

Niekiedy w czasie urlopu można być tak zajętym, że dopiero ostatniego dnia zdajesz sobie sprawę, że obok hotelu jest morze – przytacza firmową anegdotę Andrzej Olkowski, członek zarządu Browaru Kormoran (na zdjęciu). Podróże to okazja do poznawania obcych kultur, smaków, ale także piwa. Takie pisane smakiem wędrówki są często bardziej ekscytujące od wczasów all inclusive. Kormoran z pomocą smaku i wyobraźni przenosi do innych krajów, malowniczych lokalnych gospodarstw czy w mroki historii. Czerpie garściami z natury, która wyznacza rytm i sposób produkcji oraz nieustająco inspiruje. – Wspomnienia, literatura, dalekie lub bliskie podróże, a nawet wypad do lasu czy lokalny bazar – inspiracje otaczają nas z każdej strony – tłumaczy Paweł Błażewicz z Browaru Kormoran. – Kolekcjonujemy pomysły i odkrycia, szukamy nieoczywistych połączeń, które wydobędą głębię lub pozwolą odkryć zapomniane smaki na nowo. I o ile to możliwe, sięgamy do tego co najbliższe. Pierwszeństwo mają produkty z regionu: zboża spod Kętrzyna, miody wyłącznie z Mostkowa i Gnatowa, kawa z palarni w Morągu. Podobnie jest z polskim chmielem, jarzębiną, sokami owocowymi, czosnkiem. 

W kwestii jakości produktów Kormoran nie uznaje kompromisów. Na liście dostawców są głównie drobni producenci z Warmii i Mazur, którzy – tak jak oni – łączą pracę z pasją. – Tylko z ludźmi tak jak my kochającymi to co robią, czujemy „chemię”. Zarażają nas swoją wiedzą i entuzjazmem, którą my adoptujemy na potrzeby browaru. Często wielogodzinne rozmowy, choćby o różnicach w smaku miodów z koniczyny, malin czy nawłoci, budują i uzupełniają naszą wiedzę, która jest podstawą kreatywności – przyznaje Paweł.

KLIKNIJ, aby posłuchać naszego podcastu
MADE IN Warmia & Mazury Podcasts

Regionalizm to część filozofii Kormorana, który stał się ambasadorem Warmii i Mazur w różnych zakątkach świata, m.in w Skandynawii, Belgii, Włoszech, Australii. – Bywając na zagranicznych imprezach piwowarskich często musimy tłumaczyć gdzie leży Warmia – przyznaje Andrzej Olkowski. – Upraszczamy, mówiąc, że Olsztyn to miejsce, gdzie przecinają się linie proste prowadzone na północ od Warszawy i na wschód od Gdańska. Jednak bez względu na to gdzie jesteśmy, czujemy się ambasadorem Warmii i Mazur. Chcemy, by ich cząstka znajdowała się w każdej butelce naszego piwa. 

Kormoran szczyci się tym, że łączy tę tradycję z nowoczesnością. Na rynku powszechnie stosuje się techniki skracania produkcji piwa. My hołdujemy tradycyjnej technologii, a technika ma na celu jedynie odciążenie pracowników w pracach fizycznych. 

– Nie robimy piw „dla każdego”, czyli de facto dla „dla nikogo” – przyznaje Paweł. – Nie chcemy też oferować takich, które wyłącznie szokują składnikami, np. śledziami. Wszystkie pomysły nad którymi pracujemy trafiają do kolejnych tomów zapisków technologa i głównego piwowara browaru Macieja Mielęckiego, który od początku funkcjonowania firmy kształtuje jej ofertę. Na tych kartach zapisana jest najpiękniejsza historia naszego browaru. Gdyby przyszło nam zrealizować wszystkie pomysły, mielibyśmy zajęcie na 100 lat!

Od blisko sześciu lat trwa w Polsce tzw. piwna rewolucja, każdego roku powstaje na krajowym rynku grubo ponad tysiąc nowych piw, a wypija około czterech mld litrów rocznie. Mimo olbrzymiej konkurencji Kormoran broni się jakością, o czym świadczą kolejne nagrody, statuetki i dyplomy.

– Nie wabimy rynku niską ceną czy promocjami. Piwo nie jest dla nas wyłącznie formą zarobkowania – zapewnia Andrzej Olkowski. – Ważne są też relacje z naszymi współpracownikami, wsparcie lokalnego biznesu. Jesteśmy dumni z tego, że podczas konkursów kulinarnych często stoją obok nas, żaden nie jest anonimowy.

Podczas tegorocznych Chmielaków „Warmińskie Rewolucje” wygrały prestiżowy konkurs na najbardziej sesyjne piwo z polskimi odmianami chmielu. Także inne piwa zdobywają medale w konkursach konsumenckich i branżowych. Specjalne miejsce w ofercie zajmują portery bałtyckie. „Porter Warmiński” jest zarejestrowanym produktem tradycyjnym, posiada znak Jakość i Tradycja, wielokrotnie wygrywał Gwiazdkową Degustację Porterów w Rosji. Jako jedyny porter zdobył dwa medale na European Beer Star. Doczekał się także wersji z wiśniami. A imperialny porter z dodatkiem suski sechlońskiej „Imperium Prunum” znajduje się w top światowego portalu ocen piw RateBeer.com. Bussines Insider uznał je w 2016 za jedno z 20 najlepszych piw na świecie. Dlatego też premiera każdej nowej warki jest wydarzeniem, które chyba wykracza już poza branżę piwną. 

– Porter bałtycki to styl utożsamiany z naszym krajem, dlatego nazwany jest piwowarskim skarbem Polski – tłumaczy Paweł. – Nad każdym z nich pracujemy wyjątkowo długo. Fermentujemy w optymalnych warunkach, a potem leżakujemy co najmniej pół roku, a w przypadku piw najmocniejszych – grubo ponad rok.

– Dając piwom czas, możemy w pełni cieszyć się ich smakiem i wszystkimi walorami – twierdzi Andrzej Olkowski. – Mamy jedną podstawową zasadę: tworzymy takie piwa, które sami chcielibyśmy pić. Takie, które czarują smakiem, a nie zawartością alkoholu. Rosnąca popularność naszych piw niskoalkoholowych potwierdza, że filozofia: jesteśmy tym, co jemy i pijemy, zatacza coraz szersze kręgi. Po sobie wiemy, że wybory kulinarne przekładają się na jakość życia.

Tekst: Beata Waś, obraz: arch. Browar Kormoran

Browar Kormoran Sp. z o.o.

Al. Gen. Wł. Sikorskiego 2

10-057 Olsztyn

tel. 89 534 97 06

www.browarkormoran.pl