Latem w góry, zimą na Mazury „“ to hasło mogłoby promować Gołdap, niewielkie miasteczko na północy Mazur.

Poranek w klimatycznym hotelu. Przez uchylone okno wpada rześkie zimowe powietrze. Nie chcąc tracić czasu, jemy z przyjaciółmi lekkie śniadanie w restauracji, zabieramy sprzęt narciarski i już jedziemy w górę wyciągiem krzesełkowym. Pod nami przeratrakowany stok, wręcz dziewiczy, to my zostawimy tu pierwsze ślady. Uwielbiamy to! Trasa jest długa i świetnie przygotowana. Po kilkunastu zjazdach odpoczywamy w obrotowej kawiarni na szczycie góry. W ciągu godzinnego obrotu podziwiamy panoramę. Zamawiamy grzane wino, którego cenę ustala rzut kostką. Szczęście hazardzisty pomaga. Do zapłaty złotówka. Na oświetlony stok wracamy wieczorem. A potem? Relaks w centrum SPA i wygrzewanie się w bani mazurskiej. Zaraz, zaraz, mazurskiej? Nie podhalańskiej ani alpejskiej? Spędzamy zimowy urlop całkiem blisko domu, w Gołdapi.

To niewielkie miasteczko w północno-wschodniej Polsce, tuż przy granicy z obwodem kaliningradzkim Federacji Rosyjskiej. Tę część Mazur określa się mianem Mazur Garbatych. A samą Gołdap „Zakopanem Północy”. Leży na skraju prastarej Puszczy Rominckiej, której dwie trzecie znajduje się po stronie rosyjskiej. Podobnie jezioro, również przecięte granicą, ale tym razem więcej go mamy po polskiej stronie. Gołdap to jedyne na Warmii i Mazurach uzdrowisko. Oprócz klimatyczno-borowinowego sanatorium działają tu Mazurskie Tężnie Solankowe, a na bazie wód wydobywanych z głębi ziemi uruchomiono tu Pijalnię Wód Mineralnych i Leczniczych „Zdrój”.

Tuż pod miastem znajduje się jeden z mazurskich garbów, Piękna Góra (272 m n.p.m.). Zimą czekają tam naśnieżane, ratrakowane i oświetlone nocą trasy narciarskie o długościach: 750, 650, 350 i 200 metrów . Do tego tor saneczkowy, kolej linowo-krzesełkowa, dwa wyciągi orczykowe i jeden niskiego prowadzenia. Snowboardziści mogą potrenować skoki w snowparku. No i jest wspomniana obrotowa kawiarnia na szczycie, a u stóp góry – zajazd. Jego myśliwski wystrój to nie przypadek. Można tu delektować się dziczyzną z hodowli dzikich zwierząt rodziny Rudziewiczów. Hodują tam m.in. daniele, jelenie europejskie i mandżurskie, dziki oraz dzikie owce arui. W restauracji można spróbować też lokalnych ryb i miejscowego przysmaku – kartaczy.

W miasteczku sporo jest uroczych pensjonatów, pokoi do wynajęcia i hoteli w przystępnych cenach. Jednym z nich jest Hotelik Gołdap. To kameralny hotel położony w centrum Gołdapi, tuż obok parku miejskiego. Przytulnie zaprojektowane wnętrza dają poczucie prywatności i intymności.

Narciarstwo zjazdowe i snowboard nie są jedynymi sportami, które zimą można uprawiać w Gołdapi. Od lat w miasteczku odbywa się Bieg Jaćwingów. Nazwa tego biegu narciarskiego nawiązuje do plemienia pruskiego zamieszkującego niegdyś te ziemie. Jest to najstarsza impreza zimowa na Warmii i Mazurach. Najbliższy Bieg Jaćwingów zaplanowano na 23-25 stycznia. Wyścig główny rozgrywany będzie na dystansie 20 km techniką dowolną oraz 22 km techniką klasyczną. Wcześniej można potrenować na trasach przygotowanych przez Ośrodek Sportu i Rekreacji. Oprócz profesjonalnie przygotowanych tras biegowych w podgołdapskim Lesie Kumiecie, wytyczane są też trasy na stadionie i wzdłuż Promenady Zdrojowej. Są oświetlone, więc można się nimi cieszyć również wieczorami. Z kolei w budynku Pijalni Wód jest wypożyczalnia sprzętu. Po aktywnie wypełnionym dniu warto oddać się chwili relaksu w centrum SPA. To tam czekają na turystów wspomniane wcześniej Banie Mazurskie.

Tekst: Michał Bartoszewicz
Obraz: archiwum Fundacji Rozwoju Regionu Gołdap