O TYM, DLACZEGO PASJA PIWNA ZATACZA CORAZ SZERSZE KRĘGI I CO WSPÓLNEGO Z JEGO PRODUKCJĄ MA CZESKA SUPERMODELKA, PISZE ARTUR KAMIŃSKI*.

Uwarzmy piwo z marchewką – rzucił w zeszłym roku nasz prezes. Wyzwanie podjęło siedmiu piwowarów i jeden „winiarz”. Każdy przygotował swoją recepturę. Marchewkę dodawano na surowo lub po rozdrobnieniu do zacieru z powstającą brzeczką. Byli też tacy, którzy marchewkę karmelizowali w piekarniku i dodawali tylko do fermentacji cichej, tak jak robi się „chmielenie na zimno”. Ilu piwowarów, tyle pomysłów. Ograniczała jedynie wyobraźnia. Uwarzono więc marchewkowe pszeniczne, marchewkową IPA, marchewkowy Ale, marchewkowe przyprawowe oraz bardzo wymyślne, nie tylko z nazwy – Belgian Carrot Wheat Ale. Jakie było piwo zdobywcy pierwszego miejsca? Jak ciasto marchewkowe – przyprawowe, korzenne, goździkowe.

Na drugi ogień poszło piwo z burakiem.

KLIKNIJ, aby posłuchać naszego podcastu
MADE IN Warmia & Mazury Podcasts

Browar Jaroty, Browar Bociana, Browar Czarny, Browarmiak – mieszczą się w domowych kuchniach, piwnicach, altankach, amatorskich „laboratoriach”. W Polsce piwo w domu warzy kilkadziesiąt tys. osób. W Polskim Stowarzyszeniu Piwowarów Domowych zarejestrowanych jest ok. 800 członków, w tym ponad 25 z Warmii i Mazur. Piwna pasja zatacza coraz szersze kręgi, a pomysły na jego produkcję wprawiają w zdumienie. Warzono już piwo z wody z lodowca, z drożdży wyciągniętych z wieloletniej brody piwowara, piwo z dodatkiem śledzia czy zakwaszano piwo bakteriami pobranymi… z miejsc intymnych czeskiej supermodelki.

Nasza działalność idzie pod prąd rynkowych trendów – tzw. lagera, czyli piwa sprzedawanego masowo, które smakuje wszystkim i wszędzie. Bez względu na to, czy pije się go przy grillu czy w eleganckiej restauracji, bez względu na temperaturę podania czy rodzaj szkła. Słowem – bez należytej atencji i minimum wiedzy. Współczesny rynek, z jednego z najważniejszych trunków w historii świata, uczynił beznamiętny napój alkoholowy. A przecież piwo ma historię nieustępującą choćby winu! Sięga ona piątego millenium p.n.e., a udokumentowane pochodzenie można znaleźć w Kodeksie Hammurabiego. W Egipcie odkopano browar datowany na 3700 lat p.n.e. O prawo do warzenia i wyszynku piwa toczono przez wieki boje, a książę Leszek Biały tłumaczył się papieżowi z nieobecności w wyprawie krzyżowej słowami: „W Palestynie piwa nie ma i żyć przeto tam nie można”.

Co roku organizujemy Warmiński Konkurs Piw Domowych. Jedną z kategorii jest piwo w stylu Rosanke. To historyczny trunek chłopów warmińskich, którzy posilali się nim podczas prac polowych w upalne dni. Receptura została odnaleziona przez olsztyńskich muzealników. Coraz więcej browarów rzemieślniczych warzy to piwo, jednocześnie promując tradycję piwowarską Warmii i Mazur. Jak choćby ostatni zwycięzca konkursu Mariusz Sekulski, Warmiński Chłop Bosy, który uwarzył Rosanke w starych kadziach opalanych drewnem, z surowców ze swojego pola. Znaczy tak, jak dawniej prawdziwi chłopi robili. W przyszłym roku jego recepturę weźmie na warsztat Browar Kormoran.

Niezłą frajdę sprawiło nam ostatnio odtworzenie szczepu norweskich drożdży Kveik, pozyskanych z butelki prosto ze Skandynawii. Trafiła do Olsztyna jako ciekawostka. Przy pomocy laborantów z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego pozyskaliśmy komórki drożdżowe z dna naczynia, które namnożono w sterylnych warunkach i w domach odtworzyliśmy jego styl. A potem wysłaliśmy próbki do firmy produkującej drożdże dla browarów rzemieślniczych, aby namnożyć je na skalę masową. Jako pierwszy uwarzył nietuzinkowego Kveika w dużej ilości Browar Warmia z Olsztyna.

Odkrywając świat piwa, można dobrać trunek do każdej okazji. Jesień to idealna pora, aby raczyć się koźlakiem, belgijskim dublem. Zimą dominują rozgrzewające piwa w stylu Russian Imperial Stout czy Barley Wine. Są piwa, które podaje się w temperaturze pokojowej i w szkle do koniaku. Dlatego kiedy mamy ochotę na piwo, nie zamawiajmy pierwszego z menu. Spróbujmy zgłębić temat, sięgnąć do własnych zmysłów i przynajmniej określić, co lubimy. Piwo potrafi zaskoczyć bukietem smaku nie mniej niż wykwintne wino. A jak sięgniemy jeszcze głębiej – odkryjemy niejedną fascynującą historię browarniczą.

Obraz: Michał Bartoszewicz

* Artur Kamiński – olsztynianin na co dzień związany z branżą turystyczną. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych, certyfikowany sędzia piwny, organizator cyklu imprez bitew piwnych Warmińskie PiwoWARy. Z pasją opowiada o piwie, szerzy kulturę jego picia (www.piwne-degustacje.pl).