AKURAT Z TYM ZNAJOMYM WOLIMY SIĘ NIE SPOTYKAĆ, ZWŁASZCZA STOJĄC PRZED LUSTREM. 

Kremy, peelingi i tabletki, masaż bańkami, zimny prysznic, rygorystyczna dieta i treningi wyciskające siódme poty. Nawet gdy połączysz wszystkie metody, problem powraca jak bumerang. Cellulit – tak mu na imię. Gdyby tylko można było poleżeć i poczekać, aż sam zniknie… – Na łóżku w BELOVED BeautyPlace wystarczy pół godziny – odpowiada Katarzyna Purchała, menedżer ds. marki olsztyńskiego salonu kosmetyki i medycyny estetycznej. Tyle trwa jeden zabieg z wykorzystaniem urządzenia Maximus lub Storz.

Maszyny łączy wyjątkowość (są jedyne w Olsztynie) oraz komfortowe i bezbolesne oczekiwanie na efekty. Krótkie oczekiwanie. Półtora miesiąca, około sześć zabiegów i figura do bikini – gotowa. Zamiast „pomarańczowej skórki”, zmarszczek i rozstępów (nawet w najbardziej zaawansowanym stadium) – skóra gładka, jędrna i napięta. Redukcja tkanki tłuszczowej jest widoczna gołym okiem, co potwierdzają pomiary po każdej wizycie: – Do dobrego szybko się przyzwyczajamy. Ale zdjęcia i wyniki odnotowywane w karcie BELOVED BeautyClient są niezbitym dowodem na postępy i konsekwentne realizowanie celów wyznaczonych na początku terapii – tłumaczy Katarzyna.

Efekt utrzymuje się nawet dwa lata. – Klienci śmieją się, że lekkim kosztem. Bo ciężką pracę wykonują u nas urządzenia – opowiada kosmetolog Ewelina Klepuszewska-Bubik.

Z tak pracowitymi znajomymi można łatwo się zaprzyjaźnić. Storz nazywany jest rewolucją w dziedzinie walki z cellulitem, o której można by napisać niejedną encyklopedię. Emituje fale akustyczne, redukujące objętość komórek tłuszczowych i uelastyczniające tkankę – trwale, szybko i przyjemnie. Choć wyglądem przypomina pistolet.

Maximus jest jedynym urządzeniem estetycznym na rynku, które działa na czterech poziomach ludzkiej tkanki: naskórka, skóry właściwej, tkanki tłuszczowej oraz mięśni. Łączy w sobie dwie opatentowane metody (Tripolo RF oraz DMA), dzięki czemu skraca włókna kolagenowe, stymuluje produkcję nowych i wykonuje drenaż limfatyczny, pobudzający mięśnie oraz krążenie. – Nadkolana, bryczesy, podwójny podbródek czy pociążowy brzuszek to powszechne problemy. Zredukowanie tak ulokowanego tłuszczu jedynie za pomocą ćwiczeń jest niemal niemożliwe, a odsysanie tłuszczu jest wysoce inwazyjne. Tymczasem Maximus to ciepłe prądy zagęszczające skórę i rzeźbiące ciało – definiuje Katarzyna Purchała. – Ich intensywność jest indywidualnie dostosowywana, tu nie ma mowy o bólu. Jeden pan odczuwał nawet łaskotki – wspomina ze śmiechem.

Na takie doznania nie brakuje chętnych, zwłaszcza przed nadejściem lata. Nawet tuż przed urlopem nie jest za późno.

madein_nr018_poziom_170madein_nr018_pion_012

Tekst: Katarzyna Sosnowska-Rama

Obraz: Piotr Ratuszyński